Peugeot 206 1,4 benzyna 99r. - nie kręci rozrusznik. Do rozrusznika dochodzą 2 przewody - jeden gruby, drugi cienki. Musisz podać na ten cienki przewód plus z akumulatora. Rozrusznik wtedy będzie tak długo kręcił jak długo będziesz podawał plusa. Po tym będziemy wiedzieć czy to wina rozrusznika czy instalacji w aucie.

Forum Miłośników Citroenaforum miłośników marki citroen XM xantia BX C1 C2 C3 C4 C5 C6 ZX XM - rozrusznik nie kręci silnikiem stanryba - 13 Luty 2012, 15:36Temat postu: rozrusznik nie kręci silnikiemWitam, kolejny problem z moim xm-siem. Rano odpaliłem normalnie. Po pewnym czasie próbowałem ponownie odpalić silnik i kicha. Po przekręceniu kluczyka na start słychać tylko szum kręcącego się rozrusznika. Żadnych innych odgłosów. Padający bendix daje odgłosy, nie słychać by coś próbowało się załączyć. Tylko szum kręcącego się silnika elektrycznego. Dodam, że po przekręceniu kluczyka w pozycję start słychać stuk pod fajerą, tak jakby załanczał się jakiś przekaźnik. Wygląda mi to na jakąś awarę układu elektrycznego. O ile dobrze pamiętam, parę tygodni miałem coś takiego. Ale wtedy wyjęcie kluczyka i ponowne odpalenie skutkowało. Dlatego wtedy przeszedłem nad tą sprawą do porządku dziennego. Dzisiaj kicha. Co to może być? Czyżby znów mnie czekało wielogodzinne studiowanie imperialistycznych forów i lektura Haynesa w częściach poświęconych układowi elektromechanicznemu XM-a? Może doświadczeni Koledzy już ten problem przerabiali? Pozdrawiam z zamarniętego B-stoku. robson - 13 Luty 2012, 15:51 stanryba napisał/a: Pozdrawiam z zamarniętego B-stoku. Idzie wiosna! A skoro tak, to będziesz mógł pogrzebać bo bedzie cieplej stanryba napisał/a: szum kręcącego się silnika elektrycznego. To znaczy, że kręci się rozrusznik, tylko nie zazębia z wieńcem. Skoro tak, to pozostaje tylko zdemontować rozrusznik i go naprawić bo elektrycznie jest ok. Pewnie przekładnia się w nim sypnęła. donalehandro - 13 Luty 2012, 16:06posypalo sie sprzeglo ok 80 talarkow kosztuje . mozna zalozyc samemu czest usterka w zimie. smar w srodku zgestnial i roleczki wytarly bebenek. z reguly na cieplo zakreci jak rowniez w cieple dni. stanryba - 13 Luty 2012, 17:03Dziękuję za szybką reakcję. Dalej czegoś nie kapuję. Przestudiowałem schemat przesłany przez robsona i na mój lamerski nos wygląda mi to na awarię włącznika elektromagnetycznego. Nie uruchamia dżwigni sprzęgającej. Gdyby ją uruchamiał coś bym słyszał, jakiś stuk, chrobotanie sprzęgła. A tu nic, tylko szum włączanego i wyłączanego silnika elektrycznego kluczykiem stacyjki. Ale to moja hipoteza, czysta teoria, nie poparta żadną praktyką. Tak czy siak trzeba wyszarpywać rozrusznik... robson - 13 Luty 2012, 17:15 stanryba napisał/a: wygląda mi to na awarię włącznika elektromagnetycznego. Nie uruchamia dżwigni sprzęgającej. Słuszne spostrzeżenie ale w tym wypadku to może być ułamana dźwignia, która nie zaprzęga reszty. Elektromagnes jest na pewno dobry bo to on załącza ten potworny prąd, który idzie przez rozrusznik w trakcie pracy. Jest to coś w rodzaju olbrzymiego przekaźnika, który oprócz załączania wirnika - przesuwa dźwignię i zaprzęga tryby. Jacoll - 13 Luty 2012, 17:18stanryba, Wygląda na to, że są uszkodzone widełki bendixa. Co do elektromagnesu, to praktycznie on daje start dla uzwojeń rozrusznika. Czyli wychodzi, że jest zablokowany w pozycji "start" i daje zezwolenie na rozruch. Tak, czy inaczej trzeba wyjąć rozrusznik. donalehandro - 13 Luty 2012, 17:31napisane bylo ze juz mial pare tygodni temu taka sytuacje. czyli co? widelki same sie naprawily na krotko, ze palil? cuda? stanryba - 13 Luty 2012, 17:58Poprawcie mnie, jeśli źle pojmuję zasadę działania rozrusznika. Przekręcam kluczyk, napięcie idzie na elektromagnes, ten poprzez dźwignię (tą z widełkami) wpycha tryby sprzęgiełka w wieniec koła zamachowego, z drugiej strony jednocześnie puszcza prąd na uzwojenie silnika rozrusznika? Jeśli rozrusznik się kręci to znaczy że zębatka bendixu nie została wepchnięta w wieniec koła zamachowego? Czyli coś z dźwignią? Bo gdyby dźwignia ruszyła bendix to by było coś słychać. Ukręcone tryby przekładni, etc.... No już nie będę was męczył. Po wyjęciu rozrusznika zdam relację. henryxm - 13 Luty 2012, 18:03W moim przypadku gdy rozrusznik(w strszym XM) zaczął być nieposłuszny ,dostawał ode mnie strzał półkilowym młotkiem i jak robił znów bunt to ja go młotkiem . Trwało to do czasu aż znalazłem czas na to by go rozkręcić,przetrzeć papierkiem wodnym wirnik ( miejsce kontaktu szczotek ) jak i odblokować zasyfione grafitem sprężynki szczotek .Bendix był oczywiście sprawny. Jacoll - 13 Luty 2012, 20:56 donalehandro napisał/a: napisane bylo ze juz mial pare tygodni temu taka sytuacje. czyli co? widelki same sie naprawily na krotko, ze palil? cuda? Może jeszcze spałem. Przepraszam. stanryba - 14 Luty 2012, 10:45Pomału zaczynam myśleć o wyjęciu rozrusznika. W Haynesie piszą, że można podejść do niego zarówno od dołu jak i od góry. W tym drugim podejściu (motor TD) konieczne będzie wyjęcie intercoolera, zbiorniczka wyrównawczego i obudowy akumulatora. Czyli zaatakowanie rozrusznika od dołu teoretycznie wydaje się być mniej upierdliwe choć może mniej wygodne. Pewnie któryś z Was to robił. Który sposób łatwiejszy? Wasze uwagi płynące z praktyki będą dla mnie niezwykle pomocne. Na jakie niespodzianki mam być przygotowany? MAX - 14 Luty 2012, 15:19Sprawdźć połączenia elektryczne, na mój gust prąd nie dociera do elektromagnesu, a jedynie jest przejscie na uzwojenia wirnika. Bez wyjęcia rozrusznika się nie obędzie. Sprawdź też cienki czerwony kabelek biegnący do rozrusznika, piszę czerwony ale może być w innym kolorze np czarnym. Ja stawiam na brak własciwego przepływu pradu, tez tak mialem. MAX - 14 Luty 2012, 15:24A i jeszcze jedno, po zdemontowaniu rozrusznika i elektromagnesu przeczysć walec metalowy elektromagnesu. Przy tak niskich temperaturach smar staje sie najpierw gęsty, potem lepki jak guma a na końcu robi się z niego masa, która potrafi zatrzeć jego ruch. Do lekkiego przesmarowania walca uzyj towotu z dwoma kroplami oleju. posmaruj dopiero taka nieco rzadszą masą. Powinno być dobrze, o ile tak jak piszą inni nie ma uszkodzeń mechanicznych. MAX - 14 Luty 2012, 15:26Dodatkowo sprawdź napięcie akumulatora, jak akumulator jest słaby, a opory na walcu elektromagnesu duże może nie załaczyć bendixu, pomimo tego, że działa sam silnik rozrusznika i zaplon. stanryba - 14 Luty 2012, 15:53MAX, dziękuję za ciekawe uwagi. Trochę burzą one moje rozumienie działania rozrusznika. A czy nie jest tak, że trzpień elekromagnesu (poprzez dżwignię) wpychając bendix do wieńca koła zamachowego jednocześnie zamyka obwód na uzwojenie wirnika rozrusznika? Czyli jeśli kręci się silnik a bendix nie jest wepchnięty do wieńca, to znaczy, że coś jest nie tak z tej strony. Z mojego doświadczenia wynika, że rozrusznik nie pada tak sobie nagle. Uszkodzenia mechaniczne stopniowo narastają aż do smutnego finału. Pisałem, że parę tygodni miałem podobną historię. Rozrusznik nie zakręcił silnikiem, dopiero wyjęcie kluczyka i ponowne odpalenie pomogło. Wczoraj odpalił, zgasiłem silnik, po chwili chciałem odpalić ponownie i klapa. Mi tez to pachnie usterką związaną z elktromagnesem i jego bliskim otoczeniem. Ale kto wie... robson - 14 Luty 2012, 18:24 stanryba napisał/a: Wczoraj odpalił, zgasiłem silnik, po chwili chciałem odpalić ponownie i klapa. Ale słychać, że wirnik pracuje? stanryba - 14 Luty 2012, 23:14robson, słychać. Na 100%. I absolutnie nic więcej. Przekręcam kluczyk do pozycji start i wirnik rusza, puszczam kluczyk - wirnik szybko zatrzymuje się. Tylko tyle. Dzisiaj prze ok. 15 s trzymałem kluczyk w pozycji start i silnik rozrusznika się kręcił beztrosko dopóki nie puściłem kluczyka. MAX - 14 Luty 2012, 23:33Rozruszniki rozbierałem kilka razy, ale za kazdym razem i tak sięgam do instrukcji. Więc poniewaz ostatnią naprawę ( wymiana szczotkotrzymacza) przeprowadzałem wiosna ubiegłego roku nie odpowiem ci napewno czy trzpień elektromagnesu załacza wirnik. Prawdopodobnie tak, tylko jesli jest tam słabe połączenie stykowe np przez wytarcie - wgniecenie, to słabszy prąd przepłynie i nie pociagnie do końca trzpienia elektromagnesu a wirnik zadziala. To samo będzie się działo jesli trzpień blokuje się, powodem tego są coraz większe luzy, bo trzpień wyciera prowadnicę i tworzy owal. to wytarcie jednostronne nie jest duże, może rzędu kilku dziesiątek milimetra ale to wystarcza, żeby trzpień odrobine kantował i stawiał coraz większe opory. To widać po rozebraniu rozrusznika. Na trzpieniu i w prowadnicy widać jak jedna strona jest bardziej wytarta. Takie usterki zazwyczaj wychodzą w zimie kiedy pobór i opory przepływu pradu sa wieksze. W tej sytuacji stawiam na elektrykę, choć tak naprawdę to także mechaniczne usterki. Rozrusznik nie jest trudny do rozebrania i złozenia więc można się czegos przy okazji nauczyć. Zawsze tez można kupić za niewielkie pieniądze sprawna uzywkę a w międzyczasie oddać stary do naprawy. Wiem, że można było dokupić sam elektromagnes do rozrusznika, chociaż podobne montowano w kilku samochodach i ich budowa potrafi sie nieco różnić, a pasuja do też do xma. Elektromagnes poza szczotkami i bendiksem to następna częsć, która ulega uszkodzeniom i to własnie przez to wytarcie lub odlutowanie się uzwojenia elektromagnesu od styku prądowego. Nie wiem czy nadal można dokupić sam elektromagnes ale do niedawna było to możliwe. robson - 15 Luty 2012, 19:56stanryba, Co tu gdybać... Wyciągaj i rozbieraj to ustrojstwo. Oczywiście weź aparat i wszystko ładnie nam tu opisz, co i jak stanryba - 16 Luty 2012, 11:15Jeśli komuś padnie rozrusznik: grigori333 - 16 Luty 2012, 11:38Ciekawa lektura stanryba - 26 Luty 2012, 21:02Zrobiło się ciepło ( 0 - 3 stopnie na plusie) i zabrałem się za demontaż rozrusznika. Nie jest łatwo się do niego dostać. Trzeba wyszarpać intercooker - to proste. Jedynie ta gęstwina węży może doprowadzić do szału. Schody się zaczynają przy demontażu osłony rozrusznika (albo inaczej = podstawy intercoolera) do której jest przymocowany intercooler. Aby dostać się do jednej ze śrób ją mocujących należy wykręcić gruchę konżektora. Tak się zastanawiam, czy przy okazji nie wybebeszyć całego konżektora i go uszczelnić. Dostęp do niego od dołu jest fatalny. Swego czasu robson opisał proceduę wyjęcia konżektora od góry. Tylko u niego na zdjęciach jakoś mało tych węży i przewodów. U mnie jest webasto po prawej stronie konżektora (patrząc od przodu) i komplikuje mocno sprawę. Pytanie - do czego jest przykręcony konżektor? Wszystkie sugestie i podpowiedzi mile widziane. stanryba - 26 Luty 2012, 21:15I jeszcze jedno aby się upewnić. Gruchę po spuszczeniu ciśnienia w układzie najlepiej wykręcić kluczem do filrów oleju? Dokręcić rekami? Czy mogę użyć starej uszczelki? Boję się, że z nową mogą być problemy. Sprzedają razem z kulami... robson - 26 Luty 2012, 23:33 stanryba napisał/a: Czy mogę użyć starej uszczelki? Stare dają radę, nie zdarzyło mnie się aby coś, kiedyś ciekło. stanryba napisał/a: Dokręcić rekami? To tak jak z filtrem oleju Nie potrzeba zbytniej siły ale jak chcesz, to możesz mocniej dokręcić ale mogą później być problemy z demontażem. Ciśnienie w układzie powoduje samohamowność gwintu robson - 26 Luty 2012, 23:41 stanryba napisał/a: Tylko u niego na zdjęciach jakoś mało tych węży i przewodów. No bo wszystko wcześniej zdemontowałem he he stanryba napisał/a: Pytanie - do czego jest przykręcony konżektor? Jest on przykręcony od dołu, zaraz pod nim jest także przewód do klimy, który także jest w tym miejscu mocowany. stanryba - 27 Luty 2012, 09:55robson, dzięki wielkie. Mam jeszcze lamerskie pytanie odnośnie spuszczanaia ciśnienia w układzie. Haynes pisze, że kręcić śrubą fi 12 należy na włączonym silniku, wajha zawieszenia - pozycja gleba. Na wyłączonym silniku można również spuścić ciśnienie, ale do tego jest potrzebne specjalne wyposażenie i odsyłają do specjalisty. Z drugiej strony pamiętam jak byłem z moim xm-usiem na początku naszej wspólnej przygody w servisie citroena na wymianie przednich gruszek. Starszy pan się nie ceregielił z kręceniem śruby konżektora, podłożył jedynie kawał koca pod gruchy i je po prostu wykręcił. Z tego co pamiętam silnik był wyłączony. Nic już nie kumam... grigori333 - 27 Luty 2012, 10:04 stanryba napisał/a: odnośnie spuszczanaia ciśnienia w układzie. Haynes pisze, że kręcić śrubą fi 12 należy na włączonym silniku, bzdura , ciśnienie możesz spuścić na zgaszonym silniku auto na glebę koła na maksa chyba w prawo i popuszczasz śrubkę stanryba - 27 Luty 2012, 10:13Przód auta mam podwieszony, bo ciągle coś grzebię pod spodem. Ale to w tej chwili nie ma znaczenia. Czyli popuścić srubkę, ew. potraktować gruchę konżektora młotkiem w razie protestów z jej strony i próbować odkręcić? grigori333 - 27 Luty 2012, 10:48 stanryba napisał/a: potraktować gruchę konżektora młotkiem w razie protestów z jej strony i próbować odkręcić? Z tym młotkiem na konżektorze to bym nie ryzykował , zacznij od klucza do filtrów. stanryba - 27 Luty 2012, 10: Dzięki. robson - 27 Luty 2012, 11:15 stanryba napisał/a: Haynes pisze, że kręcić śrubą fi 12 należy na włączonym silniku Nie jest opisana przyczyna tego ale tu chodzi o to, aby była 100% pewność, że nie zadziałają zawory antyopadowe. Jeżeli upłynie dłuższy czas od zgaszenia silnika to można odkręcać sobie tą magiczną 12. a auto i tak nie pójdzie na glebę. Nawet po opuszczeniu wajchy zawieszenia, pozostaje jakieś ciśnienie. No ale to jest niezbędne przy grzebaniu w zawieszeniu, siłownikach itp. Czasami nawet lepiej jest, jak się grzebie przy konżektorze, bez kanału, dać auto ma pozycję serwisową i odczekać aż zadziałają zawory antyopadowe. Później można zdemontować całą hydraulikę (oczywiście trzeba zostawić tylko siłowniki i antyopad) a auto będzie stało stanryba - 8 Marzec 2012, 18:36Witam ponownie, no i kupa. Wielka. Rozrusznik samodzielnie wyszarpałem, został wykonany remont - nowy bendix i wymiana łożysk, totalne czyszczenie bebechów i przesmarowanie. Szczotki są w idealnym stanie. Po wyjęciu rozrusznika (jeszcze bez naprawy) podłączyłem go do aku (cewkę) i a jakże, bendix elektomagnes wyrzucał. Czyli elektomagnes jest dobry. Bendix miał duże luzy i była podstawa sądzić, że z powodu tych luzów nie jest w stanie zakręcić kołem zamachowym, Co prawda w aucie nie było słychać, by bendix był wyrzucany i nie było słychać nic poza pracującym wirnikiem, Po wstawieniu rozrusznika po regeneracji objawy są identyczne. Po przekręceniu kluczykiem załącza się tylko wirnik (jakim prawem skoro nie słychać wyrzucanego bendixa?). Od samego początku pachnie mi to jakimiś problemami z elektryką - może coś ze stacyjką? Tylko jakim prawem odpala wirnik skoro bendix nie jest wyrzucany? Nic już nie kapuję, a myśałem że pojąłem zasadę działania rozrusznika. Co wy na to? Kaczor - 8 Marzec 2012, 18:52Miałem podobne problemy z rozrusznikiem w moim bx-e. Słychać było pykanie i nic po za tym. Wykonałem remont rozrusznika, ale niewiele pomogło . Raz zapalał silnik innym razem po przekręceniu stacyjki cisza. Potem zrobiłem z 2 rozruszników jeden, ale problem pozostał. W końcu elektryk zaproponował zrobienie jakiegoś obejścia bezpośrednio z akumulatora. Twierdził, że mogą być duże ubytki prądu ze względu na wiek instalacji. Po tym ruchu jak ręką odjął, za każdym razem kręci i nie ma problemu. . Mogę podjechać do elektryka i dowiedzieć się co z czym połączył. stanryba - 8 Marzec 2012, 19:10Przed chwilą zrobiłem prosty test. Połączyłem na krótko z aku elektromagnes. I rozrusznik zakręcił silnikiem! Czyli co? Stacyjka? A może jakiś przekaźnik? Jakim prawem po przekręceniu kluczyka kręci się wirnik bez odpalenia elektromagnesu? Kaczor - 8 Marzec 2012, 20:19No właśnie o tym mówił mi elektryk, że jest jakiś niekontrolowany spadek napięcia i należy zrobić obejście prosto z akumulatora. Co zrobił fizycznie to nie wiem, ale teraz wszystko działa stanryba - 8 Marzec 2012, 20:20Kaczor, na tym polegał mój test. Zawsze mogę połączyć plus aku z elektomagnesem Ale sztuka na tym cierpi. Chciałbym zrozumieć, co jest grane. Kaczor - 8 Marzec 2012, 20:45Wiem, że Sztuka na tym cierpi, ale życie też cierpi , więc musiałem wybrać. Wybór trudny ale skuteczny. Mój Kaczorek musi odpalać za każdym razem a mnie brak "elektryko-samochodowej" wiedzy więc wybrałem sztuczkę ( przez małe s) robson - 8 Marzec 2012, 22:35stanryba, Wygląda to faktycznie na bardzo duży spadek napięcia. Nie sądzę aby po drodze były jakieś przekaźniki. Może to być wina w samej kostce, przy stacyjce. Może gdzieś po drodze, na konektorkach. Jak rozbierzesz obudowę kolumny kierownicy to będziesz wiedział, gdzie szukać. Nawet może się okazać, że zobaczysz nadpalone izolacje... stanryba - 8 Marzec 2012, 23:27robson, przewertowałem Haynesa w poszukiwaniu stosownego schematu. Jest tylko dla wersji benzynowych z gaźnikiem. W innym miejscu Haynes pisze, że jest takowy przekaźnik (starter motor heater relay). Elektromagnes jest zasilany z innej wiązki jak wirnik. Wiązka (od elektromagnesu) ma uziemienie wyprowadzone na skrzynię biegów pod rozrusznikiem. Ta wiązka wygląda mi podejrzanie. Jest tam połączenie paru kabli i te połączenie jest owinięte izolacją z tkaniny. Jutro w pierwszym rzędzie zobaczę co się tam dzieje pod tą izolacją. Sprawdzę również wspomniane uziemienie. Złącze na elektromagnesie też wymaga inspekcji. Podkładka sprężynująca pod nakrętką dociskającą kabel jest mocno skorodowana.... Ot, czeka mnie żmudne szukanie przebicia lub słabego styku. robson - 9 Marzec 2012, 00:21Sprawdź także napięcie na tym cienkim przewodzie, podczas rozruchu. To on ma zbyt małe napięcie aby ruszyć bendiksem. Sprawdź najlepiej różnicę napięcia między klemą dodatnią i tym zaciskiem. stanryba - 9 Marzec 2012, 13:44robson, dokopałem się do stosownego schematu. Podaję link, może komuś się przyda. stanryba - 9 Marzec 2012, 15:53Na zacisku elektromagnesu zero napięcia po przekręceniu stacyjki. Jakim cudem kręci się wirnik rozrusznika? staszek - 9 Marzec 2012, 20:04 stanryba napisał/a: Na zacisku elektromagnesu zero napięcia po przekręceniu stacyjki. Jakim cudem kręci się wirnik rozrusznika? Popatrzyłem na schematy w linku. Wygląda na to że rozrusznik ma podłączone trzy przewody: Aku do śruby bendixa 2. stacyjka i rozejście na elektomagnes bendiksu oraz uzwojenie albo rozruchowe(najprawdopodobniej) albo uzwojenie robocze(mało prawdopodobne. Zwora elekromagnesu zamyka obwód na jedno z tych uzwojeń. Nie rozbierałem jeszcze w tym miejscu - określ ilość zacisków na rozruszniku(masę pomijam). stanryba - 9 Marzec 2012, 20:18staszek, właśnie również studiuję te schematy. Rozrusznik ( przerywany prostokąt oznaczony nr 350 na schematach)) ma dwa zaciski. Zółty kabel oznaczony przez J idzie na cewką. I na nim nie ma napięcia. Chyba zaczynam kapować dlaczefo wirnik się kręci mimo braku zasilania cewki. Od stacyjki idzie jeden kabel, po drodze jest odejście na klawiaturkę immobilasera (działa), dalej rozgałęzienie na światła i zaraz J kabel do cewki. Są dwie ceki, jedna zasila bendix, druga włącza masę na wirniku. Tak to kapuję na chłopski rozum. stanryba - 9 Marzec 2012, 20:2435 na schemacie to akumulator, 15 to alternator. Z + aku idą trzy kable, ale tylko jeden idzie bezpośrednio przez rozrusznik do alternatora. staszek - 9 Marzec 2012, 20:43 stanryba napisał/a: staszek, właśnie również studiuję te schematy. Rozrusznik ( przerywany prostokąt oznaczony nr 350 na schematach)) ma dwa zaciski. Zółty kabel oznaczony przez J idzie na cewką. I na nim nie ma napięcia. Chyba zaczynam kapować dlaczefo wirnik się kręci mimo braku zasilania cewki. Od stacyjki idzie jeden kabel, po drodze jest odejście na klawiaturkę immobilasera (działa), dalej rozgałęzienie na światła i zaraz J kabel do cewki. Są dwie ceki, jedna zasila bendix, druga włącza masę na wirniku. Tak to kapuję na chłopski rozum. Sam rozrusznik(350) - przewód główny idzie z aku/ mostek na śrubie rozrusznika i dalej do alternatora - tu jest OK. Dwa uzwojenia zaznaczone w polu 350 są połączone PRZED zworą zamykającą obwód roboczy. Wniosek: przekręcasz kluczyk na "start" - włączasz prąd na elektromagnes i uzwojenie rozruchowe. Przerwa w obwodzie na elektromagnes a prąd jest na rozruchowym. Gdyby połączenie było poniżej zwory to wówczas zasilanie uzwojenia rozruchowego byłoby z głównego. Albo schemat jest "skopany" albo masz mostek na przewodzie uruchamiającym elektromagnes do uzwojenia rozruchowego. To co spotykałem w swojej praktyce - uzwojenie rozruchowe(cienki przewód) był zawsze na dolnej śrubie elektromagnesu i złożony razem z uzwojeniem roboczym. Tu schemat pokazuje inaczej - stąd moje pytanko. Stojan jeżeli ma uzwojenia to ZAWSZE DWA - rozruchowe(przesunięcie fazowe) oraz robocze. Rozruszniki z magnesami stałymi stojana nie mają żadnych uzwojeń w tym miejscu a przesunięcie fazowe wykonane są na wirniku(szczotki). stanryba - 9 Marzec 2012, 20:58Jest tak jak na schemacie. Są dwa oddzielne zaciski. Cienki kabel (J) na elektromagnes i gruby (cały czas pod napięciem) na wirnik. staszek - 9 Marzec 2012, 21:15 stanryba napisał/a: Jest tak jak na schemacie. Są dwa oddzielne zaciski. Cienki kabel (J) na elektromagnes i gruby (cały czas pod napięciem) na wirnik. ...zaraz, zaraz. Coś nam się "gmatwa". Cienki idzie do elektromagnesu z boku. Jest na tym złączu odejście do stojana? Gruby jest pod jedną śrubą tegoż elektromagnesu(cały czas pod napięciem) a pod drugą(tej samej średnicy) jest przykręcone uzwojenie wychodzące ze stojana. Jest druga śruba na elektromagnesie? Schemat nie oddaje rzeczywistości w sensie połączeń w samym rozruszniku. Jacoll - 9 Marzec 2012, 21:24 stanryba napisał/a: Cienki kabel (J) na elektromagnes i gruby (cały czas pod napięciem) na wirnik. Tak czytam i czytam i coś mi tu nie pasuje. Albo źle rozumuję Wasze wywody. Moim skromnym zdaniem - przewód ze stacyjki (cienki) idzie na elektromagnes - przewód z aku (gruby) idzie na wirnik rozrusznika, ale poprzez włącznik (styki w elektromagnesie) Raczej nie ma możliwości na uruchomienie wirnika rozrusznika bez wcześniejszego załączenia elektromagnesu. Chyba, że ktoś coś pomostkował i teraz są jaja. stanryba - 9 Marzec 2012, 21:26Są trzy zaciski na eltromagnesie, Gruby na prąd roboczy, z boku poniżej cienki przewód zasilany z innej wiązki (żółty kabel) i na samym dole wychodzi kabel na obudowę wirnika. Pewnie masa. Jacoll - 9 Marzec 2012, 21:33stanryba, Niestety to nie jest masa. Rozrusznik ma masę na obudowie, czyli masę bierze z silnika. Na drugiej fotce zaznaczyłem czerwonym kolorem włącznik. Po załączeniu elektromagnesu przekazuje on napięcie na uzwojenia i dopiero wtedy rozrusznik ma kręcić stanryba - 9 Marzec 2012, 21:37Wyraziłem się nieprecyzylnie o trzecim kablu. Ket solidny, owinięty chyba aluminiową plecionką i jest przyczepiony do obudowy rozrusznika. Stąd wrażenie, że to masa. staszek - 9 Marzec 2012, 21:38@Jacoll Właśnie usiłuję dojść czy nasze rozruszniki są tak właśnie wykonane. Może być że zwora elektromagnesu zamyka obwód główny ale nie włącza uzwojenia rozruchowego. Uzwojenie rozruchowe może być zasilane od stacyjki na tym wyjściu a nie ze zwory elektromagnesu. Jeżeli byłoby tak jak piszę to wówczas dając kluczyk w położenie "start", uruchamiasz zworę uzwojenia głównego jaka bierze prąd z grubego przewodu(cały czas pod prądem) i jednocześnie podajesz napięcie na rozruchowe jakimś bocznikiem. Gdy przewód uruchamiający zworę nie ma napięcia(przerwa) ale na uzwojeniu rozruchowym jest to rozrusznik może się wolno kręcić ( nie ma obciążenia mechanicznego). Kolega Stanryba pisze że "rozrusznik ma odrębny przewód na masę". Jak dla mnie jest to co najmniej dziwne gdyż on sam jest przykręcony śrubami do obudowy metalowej i jaki byłby sens dodatkowego "masowania"? Widzę że "rozminęły" się nasze posty. Jacoll - 9 Marzec 2012, 21:41stanryba, To jest właśnie przewód (plecionka) zasilający uzwojenia. Powinien być odizolowany od obudowy rozrusznika. Fakt - wygląda on tak jak by był do niej przyczepiony, ale faktycznie wchodzi do uzwojeń. stanryba - 9 Marzec 2012, 21:42 Jacoll napisał/a: stanryba, Niestety to nie jest masa. Rozrusznik ma masę na obudowie, czyli masę bierze z silnika. Na drugiej fotce zaznaczyłem czerwonym kolorem włącznik. Po załączeniu elektromagnesu przekazuje on napięcie na uzwojenia i dopiero wtedy rozrusznik ma kręcić Ale u mnie kręci wirnikiem mimo braku napięcia na cienkim kablu! stanryba - 9 Marzec 2012, 21:45 A ja myślałem, że ten przewód jest w środku. Mam jeszcze większy mętlik w głowie. Jacoll - 9 Marzec 2012, 21:47staszek, Kolega napisał: stanryba napisał/a: Są trzy zaciski na eltromagnesie, Gruby na prąd roboczy, z boku poniżej cienki przewód zasilany z innej wiązki (żółty kabel) i na samym dole wychodzi kabel na obudowę wirnika. Pewnie masa. Dlatego opisałem co i jak wygląda. staszek - 9 Marzec 2012, 21:51 stanryba napisał/a: Jacoll napisał/a: stanryba, Niestety to nie jest masa. Rozrusznik ma masę na obudowie, czyli masę bierze z silnika. Na drugiej fotce zaznaczyłem czerwonym kolorem włącznik. Po załączeniu elektromagnesu przekazuje on napięcie na uzwojenia i dopiero wtedy rozrusznik ma kręcić Ale u mnie kręci wirnikiem mimo braku napięcia na cienkim kablu! Wszystko wskazuje na to że uzwojenie rozruchowe stojana idzie mostkiem od cienkiego przewodu "start". Rozumiem że kręci gdy kluczykiem dajesz "start". Nie będzie to stacyjka a gdzieś w pobliżu rozrusznika - coś się "upaliło"... staszek - 9 Marzec 2012, 21:53 Jacoll napisał/a: staszek, Kolega napisał: stanryba napisał/a: Są trzy zaciski na eltromagnesie, Gruby na prąd roboczy, z boku poniżej cienki przewód zasilany z innej wiązki (żółty kabel) i na samym dole wychodzi kabel na obudowę wirnika. Pewnie masa. Dlatego opisałem co i jak wygląda. OK. Klasyczny rozrusznik tak właśnie ma. Czy mamy "klasyczne"? Bazuję na poście kolegi Stanryby - kręci pomimo że nie ma napięcia. stanryba - 9 Marzec 2012, 21:56staszek, sprawa kabla na obudowę się wyjaśniła. Twoje przypuszczenia mogą być trafne. Faktycznie, wirnik się kręci ( czuć że nie ma wielkiego poboru prądu). W naszych silnikach ( td) siedzą oryginalne japoń skie rozruszniki Mitsubishi z przekładniami planetarnymi. I są leciwe i super wykonane. Dlatego nie kupowałem nowego Chińskiego z 300 pln tylko poddałem regeneracji nasz oryginał. stanryba - 9 Marzec 2012, 22:03Tak jest, kręci wirnikiem w pozycji start i nic więcej. Zero napięcia w tym czasie na cienkim kablu. Po połączeniu na krótko zzacisku z cienkim kablem z + aku rozrusznik kręci prawidłowo silnikiem Pisałem o tym wcześniej. Jacoll - 9 Marzec 2012, 22:05stanryba, Wygląda to jak na fotce? Jacoll - 9 Marzec 2012, 22:08 Raczej są klasyczne. stanryba - 9 Marzec 2012, 22:10Jacoll, nie. Gruba śruba po środku, z boku cieńsza na elektromagnes i trzeci od której idzie kabel na "obudowę" rozrusznika. Ten płaski styk na Twoim zdjęciu to zapewne kabel od "stacyjki"? Jacoll - 9 Marzec 2012, 22:12 stanryba napisał/a: Tak jest, kręci wirnikiem w pozycji start i nic więcej. Zero napięcia w tym czasie na cienkim kablu. Po połączeniu na krótko zzacisku z cienkim kablem z + aku rozrusznik kręci prawidłowo silnikiem Pisałem o tym wcześniej. Jeżeli tak jest jak piszesz, to trzeba poszukać tego brakującego napięcia na cienkim kablu. Odłącz go i wtedy sprawdź po załączeniu stacyjki na rozruch czy jest na nim zasilanie. Jeszcze mi się przypomniało: sprawdzałeś elektromagnes na przebicie. Może ma przebicie do masy całe ustrojstwo wariuje. stanryba - 9 Marzec 2012, 22:12Jacoll, ten rozrusznik na Twoim zdjęciu wygląda tandetnie. Pewnie chińczyk. Nasze są piękne, pancerne i mają moc KW. staszek - 9 Marzec 2012, 22:13 Jacoll napisał/a: Raczej są klasyczne. Piękna fotka. Pytanie do kolegi Stanryba - czy np. w miejscu gdzie jest żółta kropka na elektromagnesie, nie ma jakiegoś wtyku? Inaczej - czy wiązka idąca do rozrusznika składa się tylko z dwóch przewodów(gruby i cienki) czy może z trzech (dwa cienkie i jeden gruby)? Jacoll - 9 Marzec 2012, 22:17stanryba, To akurat Valeo stanryba - 9 Marzec 2012, 22:24staszek, idą tylko da kable, gruby i cienki. Trzeci wychodzi na "obudowę" rozrusznika. staszek - 9 Marzec 2012, 22:33 stanryba napisał/a: staszek, idą tylko da kable, gruby i cienki. Trzeci wychodzi na "obudowę" rozrusznika. TZN - łączy elektromagnes z "obudową" i nie znajduje się w wiązce? stanryba - 9 Marzec 2012, 22:33Jacoll, dla Valeo robią rozruszniki Chińczycy. To samo dla Boscha. Chińczycy je metkują dla różnych dystrybutorów. wdg życzenia. Nasz rozrusznik w Chinach kosztuje 49,99 $ w hurcie. Jaki europejski producent za te pieniądze będzie to produkował? Za 300 zeta masz rozrusznik Kw i 12 miesięcy gwarancji. Diabki go wezma, kupujesz nowy za grosze i dalej jeździsz. Ale odbiegamy od meriyum sprawy... Tak jak zauważył staszek, napięcie zanika przy końcu kabla oznaczonego literą J (patrz schemat w linku). Bo wszystko co na nim "wisi" wcześniej działa. stanryba - 9 Marzec 2012, 22:37 staszek napisał/a: stanryba napisał/a: staszek, idą tylko da kable, gruby i cienki. Trzeci wychodzi na "obudowę" rozrusznika. TZN - łączy elektromagnes z "obudową" i nie znajduje się w wiązce? Tak jest. To wyjaśnił cześniej kolega Jacoil, parę postów wcześniej Ten kabel jest gruby w plecionce. staszek - 9 Marzec 2012, 22:43 stanryba napisał/a: Tak jak zauważył staszek, napięcie zanika przy końcu kabla oznaczonego literą J (patrz schemat w linku). Bo wszystko co na nim "wisi" wcześniej działa. Sprawdzałeś czy jest na nim prąd gdy przekręcisz kluczyk w położenie "start" tj. rozruch? Gdy puścisz kluczyk to napięcie ma zaniknąć. stanryba - 9 Marzec 2012, 22:54staszek, pisałem już wcześniej o tym. Na kablu od stacyjki nie ma prądu przy kluczyku w pozycji start. Oj, pomału zaczynamy się gubić w ferworze tej dyskusji... Na schemacie (str. 3) najbliższym miejscem (od strony elektromagnesu) gdzie coś się może dziać z tym kablem jest element oznaczony nr 51. Wdg opisu jest to miejsce zbiorcze połączeń. I to niestety będzie pod pudłem aku i filtra powietrza. Jeszcze trochę, to rozbiorę całego grata. staszek - 9 Marzec 2012, 23:09 stanryba napisał/a: Oj, pomału zaczynamy się gubić w ferworze tej dyskusji... Zadaję pytania aby tego uniknąć. Usiłuję na podstawie Twoich odpowiedzi znaleźć rozwiązanie drogą eliminacji - nawet największej niedorzeczności. Przewód od stacyjki do rozrusznika przechodzi przez kostki i jedyne co może powodować to wyłączenie innych odbiorników poprzez jakiś przekaźnik jaki jest uruchamiany w pozycji "start". Co mi się nasuwa? Kolejna niedorzeczność - położenie "start" nie włącza prądu a łączy na masę... Zrób jeszcze taki "myk" - jakimś przewodem połącz wtyk z rozrusznika(na cienki przewód) na masę. Co się objawi? Nie powinno nic się objawić. Eliminujmy nawet "najdziksze" możliwości. stanryba - 13 Marzec 2012, 18:50Witam, amatorskie próby przywrócenia mojego xm-sia do życia postępują. Sprawa się wyjaśniła. Powodem całego zamieszania była (jest) skopana stacyjka. Wczoraj się do niej dobrałem, zdarłem izolację z wiązki i probówką przedzwoniłem kable. Na jednym czerwonym było zero napięcia przy kluczyku w pozycji start. Dla absolutnej pewności wykonałem test odwrotny. Połączyłem plus aku na krótko z zaciskiem elektromagnesu i sprawdziłem czy pojawiło się napięcie na tym kablu za stacyjką. Probóka rozjaśniła mroki nocy... Czyli trzeba wyszarpywac stacyjkę. I tu mam problem. Dobrałem się do skrzynki bezpieczników, zdjąłem ją z zaczepów i zacząłem walczyć z plątaniną przewodów aby dostać się do kostek stacyjki. Czy jest to możliwe bez rozlączania większości przewodów z tyłu skrzynki. Za cholerę nie da się opuścić przez te przewody na podłogę. Nie chcę robić nic na chama aby czegoś nie połamać. A może się da to zrobić bez rozbebeszania całej góry skrzynki? Boję się, że nie poskładam tego dziadostwa z powrotem. W tym miejscu francuscy inżynierowie się nie popisali. Liczę na rady doświadczonych kolegów. I jeszcze jedno. Samej kostki stacyjki nie sposób gdzieś kupić. Na allegro stacyjka do kupienia jest z kolumną kierownicy. Złomiarzom nie chce się wyciągać samej stacyjki. No i przy nowej stacyjce dochodzi konieczność noszenia dodatkowego kluczyka. Są warsztaty które naprawiają stacyjki. Czy oryginalna stacyjka posłuży dłużej po takiej naprawie? Oczywiście można kupić nową stacyjke, wydatek rzędu 360-400 pln no i oczywiście noszenie dwóch kluczyków. Jakieś sugestie? robson - 14 Marzec 2012, 20:28stanryba, Ja bym najpierw próbował naprawić starą stacyjkę. Pewnie trzeba podgiąć jakieś blaszki i będzie hulać stanryba - 14 Marzec 2012, 22:19robson, tak właśnie chcę zrobić. Już rozmawiałem ze specami. Powiedzieli, że sobie z tym poradzą. Na razie utknąłem przy skrzynce z bezpiecznikami. Odnalazłem w tej plątaninie kostek, przekaźników i kabli właściwe trzy od stacyjki. Brązawa z 2 czerwonymi kablami odpowiedzialna właśnie za rozrusznik (nie wchodzi do skrzynki) ale jest do niej przymocowana z góry. Szara i czarna z kablami białym i czerwonym wchodzą do skrzynki z lewej strony od przodu. Piszę o tym aby ktoś, kto będzie z tym syfem walczył miał trochę łatwiej. Dotyczy to oczywiście naszej wersji silnika. Trzeba mieć zręczność małpy aby je wypiąć. Paluchy bolą, jest parę rodzajów zatrzasków, idzie opornie jak cholera, Do tej roboty trzeba mieć anielską cierpliwość... stanryba - 28 Marzec 2012, 12:10Witam, reanimacja xm-sia dobiega końca. Praprzyczyną moich problemów z rozrusznikiem była walnięta stacyjka. Doświadczony elektromechanik prawdopodobnie by zdiagnozował problem od ręki. Ale kompletny amator taki jak ja podszedł do problemu od "dupiej" strony. Cóż, nauka kosztuje. Ale zrobiłem remont rozrusznika (już mu się i tak należał), uszczelniłem konżektor. Trochę ciekł, jak się okazało po wyjęciu, spod plastikowego kapsla. Profilaktycznie dodatkowo wymieniłem oring przy końcu konżektora. Oringi wstawiłem typowe, po pln za każdy. Tych lepszych na sztuki nie mieli, są na zamówienie po min 10 sztuk, kilkanaście razy droższe. Dałem sobie spokój. Jak mi pociekną, to wymienię. Już się wyćwiczyłem w temacie. Wracając do stacyjki... Z bólem ją wyszarpałem (pierwszy raz, teraz to bajecznie proste zajęcie) i zaniosłem do "fachowca" od kluczyków i stacyjek. Facet zaproponował mi używaną kostkę za 80 pln. Oświadczyłem mu, że uzywana jest w mojej stacyjce. Zgodził się rozebrać moją. Tak mi ją złożył, że po włożeniu do ata nic nie załączła! Na szczęście nie wziął grosza za swoją usługę, pewnie był świadom tego, że mi ją rozpierniczył do końca, ale o tym za chwilę. Zesperowany kupiłem używkę w "idealnym stanie" na allego. Tak twierdził złomiarz. Po rozpakowaniu okazało się, że stacyjka na końcu jest pęknięta. Mało tego, po włożeniu do samochodu okazało się, że wszystko załącza bez kluczyka w stacyjce. Ciężko wkur..ny zadzwoniłem do gościa i powiedziałem mu co o takich biznesmenach sądzę. Oczywiście bez dyskusji zgodził się oddać kasę (nie oddał do dzisiaj), złomu nie chciał z powrotem ( jak się okazało później, dobrze że nie chciał). Mając dwie stacyjki z drżącymi rękami zabrałem się do roboty. Najpierw rozebrałem swoją kostkę po naprawie u "fachowca". Po rozebraniu okazało się, że cymbał pogubił kulki, załóżył żle stalowe blaszki-sprężynki. Brakujące kulki wstawiłem do swojej stacyjki z dawcy z allegro. Po którymś razie złożyłem pomyślnie całość do kupy. Ale najpierw oczyściłem z nagaru styki (ten nagar był przyczyną braku napięcia na dwóch przewodach dających napięcie na cewce elektromagnesu). Włożyłem stacyjkę do auta i miodzio! Tak więc podstawową przyczyną awarii stacyjek jest nagar który po latach pracy osadza się na kablach w miejscach styków. Cała kostka ma bajecznie zmyślną konstrukcję. Osią całej konstrukcji jest walec z wydrążonymi w odpowiednich miejscach dołkami w króre wpadają kulki. Jeśli kulka wpednie do dołka razem z nią opada w dół miedziane kowadełko dociskane od góry blaszką-sprężynką. Kowadełko opada na dwa sąsiednie przewody i zamyka obwód. Kręcąc walcem poprzez obrót kluczyka powodujemy że kulki wpadają albo są wypychane z dołków. Jeśli kulka zostanie wypchnięta z dołka, podnosi kowadełko i przerywa obwód. Kulki są cztery, kabli są trzy pary. Poprzez odpowiednie wywiercenie otworów w walcu załączane lub rozłączane są stosowne obwody. Genialnie proste i skuteczne. Potencjalnie kolejną przyczyną awarii kostek tego typu może być wytarcie głębokich rowków w walcu przez kulki bądź wytarcie się kulek albo wszystko jednocześnie. To może mieć miejsce w ostateczności. Jak widać naprawa kostki jest bajecznie prosta, trzeba jedynie uważać by przy rozbieraniu nie pogubić kulek. Są nie do znalezienia jak spadną ze stołu! Składanie jest upierdliwe, bo wszystko się rozsypuje. Zaradziłem temu używając smaru grafitowego, jako wiązania. Całość i tak jest smarowana (walec). Uwagi na koniec. 1) Kostki stacyjek do XM-a i Xanti są takie same. Inny jest układ kabli. Wystarczy je poprzekładać. 2) Problemy ze stykami są powszechne w xm-ach. Na nieszczęście mamy oryginalnie założone stacyjki z logo SIMPLEX (jest widoczne patrząc na stacyjkę od strony kluczyka) i są one awaryjne. O niebo lepsze są stacyjki produkowane przez VALEO, ale są o 100 pln droższe. 3) Kostki do xmI i xmII porzez inny układ kabli nie są kompatybilne. Datą graniczną jest czerwiec 1993 roku. Można je łatwo rozróżnić po kolorze przewodów. Starcze mają 4 białe i dwa czerwone, nowsze cztery czerwone i dwa białe. Kostka jest taka sama do wszystkich wersji silnikowych. Trochę się rozpisałem, może komuś przydadzą się moje spostrzeżenia. Tym bardziej, że samych kostek się nie kupi a za stacyji kompletne handlarze śpiewają od 260 (stary typ) do 500 (Valeo) nowy typ. Tym bardziej, że przyczyna awarii kostki jest trywialna a naprawa dziecinnie prosta. robson - 30 Marzec 2012, 21:41stanryba, Dzięki za wyczerpujący komentarz rozwiązanie problemu do końca! Na pewno nie jednemu się przyda w przyszłości. staszek - 14 Lipiec 2012, 19:27Rozrusznik czy akumulator? Słabo kręcił: Sprawdzenie aku - jest OK. Sprawdzenie prądu rozruch cęgami - OK. Może masa...dołożyłem - OK. No i zdechł...puk, puk... Demontaż rozrusznika - wiadomo że parę drobiazgów trza zdjąć aby do niego doleźć. Przyczyna: Przypalony pod nakrętką elektromagnesu przewód idący na uzwojenie stojana. Przeczyszczone, założone - miodzik. ktosiek68 - 19 Marzec 2013, 15:33Temat postu: Podpięte do tematuCzy w silniku 2,5 TD THY rozrusznik ma mieć moc 2,2 kW i 9 zębów na bendiksie czy też kombinację 1,4 kW , 2,2 kW z 9-cioma, 11-ma i 12- ma zębami ? Za odpowiedź z góry dziękuję bo zamierzam zareagować wcześniej zanim mój padnie, a chcę kupić drugi wcześniej, żeby było "za jedną robotą". staszek - 19 Marzec 2013, 15:42Temat postu: Re: Podpięte do tematu ktosiek68 napisał/a: Czy w silniku 2,5 TD THY rozrusznik ma mieć moc 2,2 kW i 9 zębów na bendiksie czy też kombinację 1,4 kW , 2,2 kW z 9-cioma, 11-ma i 12- ma zębami ? Za odpowiedź z góry dziękuję bo zamierzam zareagować wcześniej zanim mój padnie, a chcę kupić drugi wcześniej, żeby było "za jedną robotą". taki specyficzny tylko do tego silnika. nie dopasujesz inny. henryxm - 19 Marzec 2013, 15:48staszek, Tylko że sprzedawca informuje iż to do TDI staszek - 19 Marzec 2013, 16:28 henryxm napisał/a: staszek, Tylko że sprzedawca informuje iż to do TDI TDI - wtrysk bezpośredni - były w Pugach, XM-a nie spotkałem. Może być ten Porównaj - są identyczne. Na marginesie: dość często i to w wielu autkach "znawca" pisze TDi a gdy podrążysz to okazuje się że chciał "zaprestiżyć znajomościom".. ktosiek68 - 19 Marzec 2013, 21:34Ja trupa nie potrzebuję ! Mój jest na 100 % lepszy niż ten na zdjęciach powyżej. Chcę kupić regenerowany - tylko może ktoś wie konkretnie jaka moc i ile zębów. PSA za czasów XM-a i 605 - tki nigdy nie posiadało w ofercie silników TDI ....... robson - 20 Marzec 2013, 17:42 ktosiek68 napisał/a: PSA za czasów XM-a i 605 - tki nigdy nie posiadało w ofercie silników TDI ....... I tu kolega nie zdał egzaminu ze znajomości techniki francuskiej Dal potomnych: (od 1997 roku) Silniki: Symbol: Pojemność/moc/obr moment/przy obr/ilość cyl/rozrząd PSA T9A (DJ5) 2446 86 (63)/4350 153/2250 R4 OHC/12 PSA T8A (DJ5T) 2446 103 (76)/4200 230/2200 R4 OHC/12 PSA THX (DJ5TED) 2446 107 (79)/4000 235/2250 R4 OHC/8 henryxm - 20 Marzec 2013, 19:16robson, A gdzieś to wylukał ,bo ani w sprzedaży czy to mobile , autoScout24 i inne nic nie ma na ten temat. Patrzyłem również w instrukcji warsztatowej i w Citroen Service. Jest tylko THY , TD. ktosiek68 - 20 Marzec 2013, 22:25Czort z tym rozrusznikiem - sprawdziłem i kupiłem. Ale faktycznie - z silnika o pojemności 2,5 z bezpośrednim wtryskiem max 107 KM przy momencie 235 nm to się kupy nie trzyma......... Mój Scenic nowy z salonu w 1999 roku miał pojemność 1900 cm, miał 100 KM i moment 200 nm przy 2000 rpm. Nawet 406-ki 1,9 tdi miały więcej ........ robson - 22 Marzec 2013, 22:06 henryxm napisał/a: robson, A gdzieś to wylukał ,bo ani w sprzedaży czy to mobile , autoScout24 i inne nic nie ma na ten temat. Patrzyłem również w instrukcji warsztatowej i w Citroen Service. Jest tylko THY , TD. To są oznaczenia silników montowanych do citroena Jumpera. Dlatego są trochę inne oznaczenia bo i osprzęt minimalnie w innych miejscach montowali ale 2,5DT różnił się tylko tym, że brakowało pompy LHM - stąd i inne oznaczenie silnika Chodzi tylko o to, ze w 1997 roku, przez ponad 3 lata był jż lepszy, nowocześniejszy silnik i nie zastosowali go w XMie... A szkoda.... Może przesłanki do tego były dwie: 1. Naprodukowali zwykłych 2,5TD i gdzieś trzeba było to opchnąć a w Jumperach i Boxerach nie wytrzymywały więcej jak 100tys. km 2. Gorsza kultura pracy (twarda praca) i w osobówce to byłby duży mankament ANETA. - 26 Grudzień 2013, 17:26Witam Wszystkich! Dawno mnie tu nie było ( może dlatego, że nie miałam poważnych problemów z autem ) aż do dzisiaj. Wsiadłam do samochodu przekręcam kluczyk a tu tylko słyszę pstryk i cisza. Próbowałam tak kilka razy i to samo. Stuknęłam w rozrusznik bo sobie pomyślałam że może szczotki się zawiesiły czy coś... Przekręciłam i tylko rozrusznik na chwilę coś próbował i zaraz zgasł tak jak by mocy nie miał. A potem to znów tylko pstryk... i tak dzisiaj nigdzie się nie wybrałam bo nie było sensu go męczyć bo nawet nie wiem gdzie i co ruszyć aby mógł mi odpalić . Pomóżcie ANETA. - 26 Grudzień 2013, 18:03robson napisał/a: ANETA,Najprostszy sposób - ktoś musi siedzieć za kierownicą z przekręconym kluczykiem a druga osoba delikatnie, kabel po kabelki próbować poruszyć. Może wtedy znajdziesz siedlisko zła I znaleźliśmy z Robsonem to siedlisko zła okazał się nim przekaźnik (kostka z lewej strony ) która jest odpowiedzialna za ( nie wiem jak to napisać) za odpalenie czy za zapłon? nie ważne. Tam coś nie stykało. Styki w kostce przeczyściliśmy i działa. Odpala. Bardzo dziękuję Robsonowi za pomoc że znalazł czas i szybko naprawił usterkę. Kiedyś miałam ten sam problem. Znalazłam to w starych tematach. Spróbuje jutro sprawdzić tą kostkę może a rusz się uda i zadziała sasun71 - 26 Grudzień 2013, 20:00Sprawdź to co kiedyś..ale być może czas zobaczyć co tam w rozruszniku-może szczotki się już skończyły? ANETA. - 26 Grudzień 2013, 20:39Jeśli kostka nie pomoże i poruszanie kabelkami to ja i tak nic sama nie zrobię. Nie dostanę się sama do rozrusznika i szczotek. Nie lubię mechaników bo zawsze coś spieprzą i kasę zdzierają ale nie będę miała wyjścia .... sasun71 - 27 Grudzień 2013, 08:45ANETA., nie mato jak dobry znajomy sprawdzony mechanik-ja mam to szczęście takiego mieć..choć akurat u siebie rozrusznik bym wydostał-powodzenia robson - 27 Grudzień 2013, 13:03ANETA., Może po prostu akku jest wyładowane i nie ma siły zakręcić?! sasun71 - 27 Grudzień 2013, 14:57jeśli Aku to by chyba aż licznik przygasł? ale doładować nie zaszkodzi z prostownika dejnekomirek - 27 Grudzień 2013, 18:56W XM po przekreceniu kluczyka na rozruch, gasna wszystkie swiatla na desce. Ale mozna sprawdzic napiecie na aku po wlaczeniu swiatel. Sprawdzilbym czy do zacisku na rozruszniku dochodzi prad po stacyjce, jesli tak to rozrusznik do naprawy. Jak szczotki sa wytarte[ traca kontakt] na obu parach, to rozrusznik ani zipnie- elektromagnes dostaje mase przez szczotki i wirnik, aby nie spalic komutatora przy slabych szczotkach. Jesli natomiast na tym zacisku nie pojawia sie prad, to trzeba szukac w instalacji. Mozliwy rozruch po podaniu napiecia na ten zacisk dodatkowym przewodem. diodalodz - 27 Grudzień 2013, 20:23 dejnekomirek napisał/a: szczotki sa wytarte[ traca kontakt] na obu parach, to rozrusznik ani zipnie- elektromagnes dostaje mase przez szczotki i wirnik, Ciekawa teoria ale dość nie prawdziwa. W elektromagnesie są dwa uzwojenia Wciągające i Trzymające. Po pojawieniu się sygnału +12 rozruch, prąd płynie przez uzwojenie trzymające do masy oraz przez uzwojenie wciągające do wirnika. Robi się tak z kilku powodów. Po pierwsze by odciążyć obwód stacyjki Po drugie by podczas wyrzucania bendiksu wirnik wstępnie się obracał, co ułatwia zazębienie o wieniec. Po trzecie, by była duża siła na wsunięcie bendiksu nawet w zimę Po czwarte by nie generować dużej ilości ciepła w uzwojeniach elektromagnesu, to zapewnia długie działanie uzwojeń bez przetarć i uszkodzeń termicznych. Gdy elektromagnes załączy zasilanie uzwojeń rozrusznika, uzwojenie wciągające przestaje pracować bo na obu końcach ma +12V -więc nie ma różnicy potencjałów, więc prąd nie płynie. Prąd rozrusznika jest nieporównywalny z prądem automatoru, bo przeciętny rozrusznik pobiera ok 130A a elektromagnes 10-20A. Więc zanik szczotek na 100% nie ograniczy na tyle przepływu prądu by przestał działać elektromagnes. A zużyte szczotki zawsze wypalają komutator nie ma na to siły. Kolejny temat to taki, że większość rozruszników z aut Citroen/Peugeot produkcji Valeo nie ma 2 par szczotek, a jedynie 2 szczotki (praktycznie wszystkie benzyny), a w dieslach bywa różnie. Jedynie bosch stosował zawsze 2 pary szczotek. dejnekomirek - 27 Grudzień 2013, 21:28Taak. To teraz moze to czego mnie uczono, mam wyrzucic do smieci. Moja elektrotechnika, oparta na starych amerykanskich rozwiazaniach jakos tak zawsze mi sie zgadzala z praktyka. Nie mam moze racji w szczegolach, ale tak to dziala. Padniete szczotki sa powodem, ze elektromagnes nie dziala. A co ma wspolnego prad rozrusznika do pradu wylacznika, przeciez to sa calkiem inne obwody. I o ile dobrze pamietam to nazwa "bendix" dotyczy calkiem innego rozwiazania, nie wiem czy pamietasz Skode RTO? Jakie to ma znaczenie, wazne , ze tak funkcjonuje i tak najszybciej mozna zdiagnozowac problem. A wiekszosc Citroenow ma teraz system Boscha, a napewno diesle. Valeo wystepowalo w starszych benzynach. Mam tylko jedno pytanie: dlaczego wszyscy, albo prawie wszyscy od razu probujecie osmieszyc, podkreslacie swoja wiedze, a za chwile padaja inne pytania , inne posty dotyczace Waszego problemu, udowadniajace jak mala wiedze macie. Czy nie mozna wspolnie dojsc do wiedzy, bez docinania. Jestem pewien, ze nie ma nikogo, kto wie wszystko. Chyba najwazniejsze jest pomoc potrzebujacym, no i nie wprowadzac w blad, bo po pierwsze- koszty, a po drugie- bezpieczenstwo. Pozdrawiam diodalodz - 28 Grudzień 2013, 00:32 dejnekomirek napisał/a: Chyba najwazniejsze jest pomoc potrzebujacym Tu masz rację . Więc zacząć należy od tego że zamiast cewki automatu rozrusznika należy podłączyć żarówkę H4 i zobaczyć czy świeci pełną mocą . Wtedy należy dokonać pomiaru napięcia podczas rozruchu na śrubie zasilającej rozrusznik. Kolejny pomiar to napięcie pomiędzy skrzynia biegów i "-" klemą akumulatora podczas próby rozruchu. Te 3 pomiary rozwieją wszelkie wątpliwości co jest winne. Jak ktoś bardzo chce mogę nakręcić film jak takiego pomiaru dokonać, tylko nie na XMie bo nie mam kanału. Kemsey - 28 Grudzień 2013, 00:39A ja bym zaczął od stacyjki. diodalodz - 28 Grudzień 2013, 01:05 Kemsey napisał/a: A ja bym zaczął od stacyjki. To dłuższa droga bo dianozę zawsze zaczyna się od końca, do źródła zasilania. Tak jest zawsze prościej. Robię to na co dzień od 11 lat. Jeśli rozrusznik jest w miarę na wierzchu jest to kwestia rozpięcia jednego przewodu. dejnekomirek - 28 Grudzień 2013, 01:27A ja sprawdzenie zaczynam od podania dodatkowym kablem napiecia na koncowke elektromagnesu i jesli rozrusznik zyje, to przyczyna w sterowaniu, a jesli cisza, to jeszcze zwieram glowne sruby na rozruszniku i juz wiem, czy trzeba wyciagac rozrusznik. Metoda moze prymitywna, ale szybka i skuteczna. O ile dobrze pamietam, to kabel do elektromagnesu w XM idzie razem z kablem glownym od baterii +, wiec dostep do niego jest bardzo latwy. A moze to tutaj jest problem, na laczu? Pozdrawiam diodalodz - 28 Grudzień 2013, 02:25 dejnekomirek napisał/a: A ja sprawdzenie zaczynam od podania dodatkowym kablem napiecia na koncowke elektromagnesu i jesli rozrusznik zyje, to przyczyna w sterowaniu, a jesli cisza, to jeszcze zwieram glowne sruby na rozruszniku i juz wiem To jest równie dobra metoda . robson - 28 Grudzień 2013, 02:27Tak czy owak, pewnie trzeba robić rozrusznik wojtis1990 - 28 Grudzień 2013, 06:58 dejnekomirek napisał/a: A ja sprawdzenie zaczynam od podania dodatkowym kablem napiecia na koncowke elektromagnesu i jesli rozrusznik zyje, to przyczyna w sterowaniu, a jesli cisza, to jeszcze zwieram glowne sruby na rozruszniku i juz wiem, czy trzeba wyciagac rozrusznik. I ja stosuję tą samą metodę, bo jak padła mi stacyjka w ciężarówce to bym siedział uziemiony na parkingu. Zamiast debatować o budowie rozrusznika ( której dziewczyna nie będzie czytała ) dajmy jej schemat i niech odkręci 3 śrubki, przewody i da do sprawdzenia za 50 zł lub regeneracji. stanryba - 30 Grudzień 2013, 12:35Moje skromne doświadczenie podpowiada mi że walnięta jest ewidentnie stacyjka. Po przekręceniu kluczyka nie daje napięcia na cewkę. Tak jak mówi poprzednik, dać napięcie na cewkę dodatkowym kablem. Jak rozrusznik zaskoczy - na 99% czyszczenie styków w kostce stacyjki. Jeśli nie - rozrusznik do regeneracji. Regenerację stacyjki opisałem wcześniej w tym temacie. ANETA. - 5 Styczeń 2014, 13:28Cześć Chłopaki wojtis1990 napisał/a: Zamiast debatować o budowie rozrusznika ( której dziewczyna nie będzie czytała ) dajmy jej schemat i niech odkręci 3 śrubki, przewody i da do sprawdzenia za 50 zł lub regeneracji. nie widzę siebie w tym. Niby 3 śrubki a jednak. Wiem, że trzeba wymienić rozrusznik bo z akumulatorem jest wszystko ok. Gdyby się rozładowywał to by mi światła w środku mrugały lub nie świeciły ale świecą. Więc ja stawiam na rozrusznik ( więc kto jest chętny pomóc koleżance w wymianie rozrusznika tyle tu dżentelmenów chętnych, że nie wiem którego wybrać ) ale jak by co to 2 dni temu odpalił normalnie za pierwszym razem ale wiem, że wymiana rozrusznika jest nieunikniona ponieważ jak już miałam takie cyrki to za którymś razem mogę go już w ogóle nie odpalić i wtedy kicha ..... wojtis1990 - 5 Styczeń 2014, 15:17Gdybym mieszkał trochę bliżej to bym ci go wyjął. Rozrusznik trzeba dać do sprawdzenia bo nie koniecznie w nim musi tkwić przyczyna, a jeśli w nim to zregenerować. ANETA. - 5 Styczeń 2014, 17:39 wojtis1990 napisał/a: Rozrusznik trzeba dać do sprawdzenia bo nie koniecznie w nim musi tkwić przyczyna, a jeśli w nim to zregenerować. kompletnie sie na tym nie znam. Dać rozrusznik do sprawdzenia? Komu? Mechanikowi? to nie muszę odkręcać rozrusznika bo tak czy tak musi zajrzeć ktoś kto się zna. Nie znam mechanika który by mnie nie oszukał i nie wydoił ..... Muszę udobruchać ROBSONA flaszkę postawię i może mi to zrobi. Coś jest nie tak -nie wiadomo co ale zrobić trzeba wojtis1990 - 5 Styczeń 2014, 17:44Oddać tam gdzie regenerują alternatory i rozruszniki, broń boże do pierwszego lepszego mechanika, do tego potrzebny jest stół i oprzyrządowanie. diodalodz - 5 Styczeń 2014, 19:03 wojtis1990 napisał/a: do tego potrzebny jest stół i oprzyrządowanie. Stół jest nie potrzebny Potrzebna jest maszyna do sprawdzania uzwojeń wirnika której większość serwisów nie ma, nawet tych naprawiających rozruszniki i alternatory. A to jedyna metoda by wykryć zwarcia między uzwojeniami. Jak będziesz chciała i wyślesz mi rozrusznik to mogę go zrobić o ile będzie taka potrzeba. Niestety 80% polskiego rzemiosła nadaje się do kręcenia kebabem na targowisku a nie do naprawiania części samochodowych. wojtis1990 - 5 Styczeń 2014, 19:18 Cytat: Stół jest nie potrzebny Na stole wygodniej rozrusznik rozebrać. W Lublinie jest bardzo dobra firma w której jakiś czas temu elegancko zregenerowali mi rozrusznik, a kiedyś wcześniej alternator. ANETA. - 5 Styczeń 2014, 19:23Dziś znów nie odpalił już mnie to wkurza. Nawet jakbym chciała jechać do Robsona aby mi to g.... wyciągną i sprawdził to nie ma szans. diodalodz napisał/a: Jak będziesz chciała i wyślesz mi rozrusznik to mogę go zrobić o ile będzie taka potrzeba. Dziękuję za chęci ale nie dam rady go odkręcić, wyciągnąć, spakować i przyciągnąć 15 km na pocztę koszmar. Że ja też nie mam tu nikogo w pobliżu... diodalodz - 5 Styczeń 2014, 19:25 To jest najcenniejsze urządzenie, ale w PL nikt go obecnie nie produkuje, a warsztaty są za leniwe by zrobić to samemu, choć większość nie wie o jego istnieniu. ANETA. - 5 Styczeń 2014, 19:36Rozmawiałam z Robsonem na ten temat. On proponuje najpierw wymianę szczotek. Jeśli to nie pomoże to dopiero pomyśleć o wymianie rozrusznika .... robson - 23 Luty 2014, 12:15He he ,nikt nie pomyślał, że to automat... A w automacie jest blokada rozrusznika aby odpalał tylko na "D". U Anety zauważyłem, ze nie działa też wsteczny. Rozrusznik sprawny - odpala na krótko. Nie wyświetla też położenia dźwigni na wyświetlaczu. Zatem trzeba dostać się do sterowania tymi gadżetami. A fotek u nas na forum nie widziałem i tematu odnośnie takiej usterki.... rewers - 23 Luty 2014, 12:45 robson napisał/a: automacie jest blokada rozrusznika aby odpalał tylko na "D". Coś chyba nie tak, nie wiem tak w cytrynie ale jak miałem audi w automacie to dało się odpalić na "P" i na "N" w żadnej innej pozycji. robson, Raczej na "D" nie powinien zapalić. wojtis1990 - 23 Luty 2014, 14:40 Cytat: robson, Raczej na "D" nie powinien zapalić. Zgadza się, musi odpalać tylko w położeniu Parking i Neutral. diodalodz - 23 Luty 2014, 19:35Robiłem to kiedyś w nowszym nieco peugocie 406 coupe to sterownik był na skrzyni. Roman Suchara - 27 Luty 2014, 19:43He he ,nikt nie pomyślał, że to automat... Pomyślał i napisał kolego Robson,ale wpis coś zeżarło Później Aneta się nie odzywała więc nie powtórzyłem wpisu. Więc,gdyby komuś było to jeszcze potrzebne,to na skrzyni,(trzeba podnieść zbiornik LHM-u) jest tzw pozycjoner,który pozwala odpalać silnik na P i N,a także wskazuje bieżącą pozycje na niego poprzez wężyk, który idzie przy jego kablach do wtyczki,należy wcisnąć kolka kropel oleju do sprawdzenia,przekaźnik nad lewym reflektorem (obok tych trzech do wentylatorów),bo właśnie do niego jest posyłany sygnał z pozycjonera,a także jest on wykorzystywany jako łączący z masą poprzez rozrusznik, do wzbudzenia przekaźnika nad prawym reflektorem( od tempomatu.)Gdyby nadal był problem,to w kabinie nad bezpiecznikami jest przekaźnik też od odpalania,na samym końcu tablicy.(są dwa jeden od rozrusznika,drugi odłącznik zegarów na czas kręcenia). robson - 27 Luty 2014, 20:20 rewers napisał/a: robson napisał/a: automacie jest blokada rozrusznika aby odpalał tylko na "D". Coś chyba nie tak, nie wiem tak w cytrynie ale jak miałem audi w automacie to dało się odpalić na "P" i na "N" w żadnej innej pozycji. robson, Raczej na "D" nie powinien zapalić. Literki mnie się pomyliły i tyle Wywaliłem to i owo z nad skrzyni i okazało się, że partacze, którzy naprawiali skrzynie, wyciągnęli i nie włożyli z powrotem sprężynki na kostce. Po 5 latach auto po prosu nie odpaliło z tego powodu bo wtyczka się zsunęła. Dla potomnych kilka fotek skrzyni. ANETA. - 2 Marzec 2014, 00:57Witam! Nie pisałam ponieważ mnie nie było. Jak już wiecie samochód mam naprawiony. Dzięki Robsonowi. Bogu dzięki, że to nie rozrusznik jak wcześniej podejrzewałam. Mała pierdoła. ( Robson ją j/w opisał ) . Samochód stał u mnie od grudnia. Przyjechał Robson odpalił na krótko pojechaliśmy do niego na kanał. Popatrzał, pomyślał wypił przy okazji 2-3 piwka ( bo mówi, że lepiej mu się myśli ) i zrobił. Godzinkę mu to może zajęło. Odpalił i wszystko działało..... DZIĘKI ROBSON. grigori333 - 2 Marzec 2014, 10:20ANETA., Trzy piwa w godzinę ? to średnią ma prawie jak ja dejnekomirek - 2 Marzec 2014, 11:43A potem odjechal taksowka; mam nadzieje. Jacoll - 2 Marzec 2014, 12:31dejnekomirek, Nie musial, bo byl juz w domu ANETA., juz sobie sama wrocila. dejnekomirek - 2 Marzec 2014, 13:01No wlasnie, przegapilem. Tak to jest jak sie nie czyta dokladnie. Przepraszam ANETA. - 4 Marzec 2014, 23:12Wiecie co. Fajnie, że jest to forum. Że jesteście ,,WY,, których znam i nie znam, których może jeszcze poznam Dzięki forum mój citroen jeździ ( chwała mu za to i oby jak najdłużej bo go uwielbiam ) Wypijmy za nasze cytrynki Jacoll - 5 Marzec 2014, 22:40ANETA., Moze inna raza, bo w pracy nie wolno ANETA. - 12 Wrzesień 2015, 13:29Temat postu: rozrusznik nie kręci silnikiemWitam Wszystkich! Dawno mnie tu nie było ( może dlatego, że nie miałam poważnych problemów z autem ) Kiedyś miałam już tą samą usterkę dlatego pomyślałam, że zajrzę tutaj i rozwiąże problem ale nic to nie dało. Dalej nie mogę go odpalić. Przekręcam kluczyk a tu tylko słyszę pstryk i cisza. Próbowałam tak kilka razy i to samo. Przeczyściłam kostki, sprawdziłam kable - nic. Jedyny plus, że odpala na kabel bez problemu. Pomóżcie Jacoll - 12 Wrzesień 2015, 13:42ANETA., jeżeli dobrze zrozumiałem to chodzi o zasilanie podane z drugiego auta? Jeżeli tak to winny jest tu akumulator. Podładuj go i sprawdź czy się poprawi. ANETA. - 12 Wrzesień 2015, 14:16 odpalam go z kabelka, który jest u mnie w samochodzie pod maską sasun71 - 12 Wrzesień 2015, 14:22też tak miałem w escorcie,kluczyk na zapłon a potem rozruch jak w tych nowych włącznikiem z napisem''start'' który miał dodatkowy obwód rozrusznik/włącznik/akumulator ANETA. - 12 Wrzesień 2015, 15:40No wecie tylko ja bym go nie chciała cały czas odpalać z kabelka tylko normalnie Jacoll - 12 Wrzesień 2015, 16:39Jak z kabelka kręci a z kluczyka nie che, to najprawdopodobniej kostka pod stacyjką szwankuje. Sam rozrusznik jest ok. sasun71 - 13 Wrzesień 2015, 10:30Jacoll, miałem to samo w tym escorcie '' większość zapalał a jak nie to magiczny guzik

Tematy o łożysko rozrusznik, Mondeo TDCI łożysko rozrusznika., Szukam informacji o rozrusznikach samochodowych., Rozrusznik-mocowanie szczotek, Rozrusznik elektryczny kosiarki nie wyrzuca zębatki, Renault espace 2.2dt Nie chce odpalić rozrusznik się grzeje Marea Club LPG - Na ciepłym rozrusznik nie chce kręcić Olex - 2013-03-14, 18:30Temat postu: Na ciepłym rozrusznik nie chce kręcićPanowie jestem nowy i chciałem się przywitać i przy okazji prosić o pomoc w moim problemie.... Otóż: Silnik pracuje równiutko (16V), jak się zagrzeje nie chce rozrusznik kręcić.... tzn kręci bardzo wolno jakby bateria była słaba. Na zimnym odpala z dotyku. Takie rzeczy już były sprawdzone i zrobione: - Wymiana tulejek, wirnika, bendiksu w rozruszniku - Podpięcie dodatkowej masy - Wymiana wałków rozrządu - Wymieniony olej Auto jak nie chciało kręcić na ciepłym tak nie chce:/ Proszę o pomoc bo już nie mam pojęcia co to.... karwoj25 - 2013-03-14, 19:06Dawno kupiłeś to auto? Jaki jest przebieg? Ile auto spala? Nie chcę tutaj źle wróżyć, ale wygląda jakby silnik po rozgrzaniu stawiał taki opór, że rozrusznik tego nie przekręci: czyli być może tłoki nie poruszają się wystarczająco swobodnie w tulejach, czyli kiedyś silnik musiał być przegrzany. Zrób tak: na zimnym silniku spróbuj pokręcić wałem (nie pamiętam jaki tam jest klucz na kole pasowym), później odpal auto, zagrzej do temperatury roboczej i na gorącym silniku spróbuj jeszcze raz przekręcić wałem. Napisz czy jest różnica. Olex - 2013-03-14, 19:20Jeśli chodzi o auto to mam je dopiero tydzień i nie pojeździłem nim.... przebieg 280tyś jest opór przy kręceniu wałem na ciepłym i na zimnym, na ciepłym idzie ciężko, czuć opory. Co w takim razie do roboty i jaki koszt jakby to samemu chcieć zrobić? karwoj25 - 2013-03-14, 19:31Moim zdaniem silnik mógł być przegrzany kiedyś i teraz albo pierścienie, albo tłoki, albo pierścienie i tłoki nadają się do wymiany. Koszty bardzo duże. Ale jak wiadomo nie znam się na tym, więc lepiej, żeby jakiś użytkownik się odezwał - ja tylko takie silniki rozbierałem gofer - 2013-03-14, 19:41Olex903, ja stawiam niestety na to samo kolega. Jedynie co mozesz jeszcze spróbować to wymienic olej w silniku. Moze jest nieodpowiedni, stary i silnik sie zaciera. Pewnie tez temperatura silnika rosnie Kristopher1416 - 2013-03-14, 19:43gofer, kolega napisał ze olej wymieniał, coś mi się wydaje ze bez rozebrania silnika się nie obędzie Olex - 2013-03-14, 19:43Jak już pisałem... olej wymieniony... Jaki koszt wymiany pierścieni i tłoków??? Kristopher1416 - 2013-03-14, 19:44raczej nie opłacalne lepiej szukać 2 słupka gofer - 2013-03-14, 19:47Faktycznie , za szybko przeczytalem Twojego posta. A z tem. wszystko ok? trzyma tak jak powinno? Olex - 2013-03-14, 19:49Panowie... no "nie opłacalne" to nie jest dla mnie odpowiedź;) Kupując drugi silnik też nie wiem co dostanę... Mam znajomego mechanika tylko nie wiem ile by to kosztowało jeśli chodzi o pierścienie i tłoki- powie ktoś? Temp. jak najbardziej ok. Silnik ogólnie elegancko pracuje Kristopher1416 - 2013-03-14, 19:56ja bym spróbował innej rzeczy jeżeli masz możliwość podmienił bym rozrusznik i wtedy sprawdził co i jak, bo może się okazać ze to wina rozrusznika a ty silnik będziesz remontował gofer - 2013-03-14, 19:57Olex903, wiesz,ciężka sprawa, bo może sie tez na panewkach zacierać a tu dochodzi szlifowanie walu, nowe panewki. Mozna cos powiedziec po rozkreceniu silnika Olex - 2013-03-14, 20:02Tajsio... rozrusznik? no ale skoro rozrusznik był na serwisie i powiedzieli że jest cacy?:/ Z tego co mi mechanik mówił od którego go zabrałem... bo nic nie zrobił nie wiedział co jest a krzyczał sobie 500zł.... powiedział że panewki ok i wał niby też... zgłupieć idzie:/ Zapytam przy okazji.... Ile kosztuje przekładka silnika???? bo widze na allegro silniki po 500zł... tak +/- ile trzeba za przekładkę zapłacić? karwoj25 - 2013-03-14, 20:11 Olex903 napisał/a: Mam znajomego mechanika Olex903, jak masz znajomego mechanika, to niech gość to ogląda i diagnozuje. My nic więcej nie powiemy niż on, kiedy będzie miał silnik pod ręką. Trzeba szukać od najprostszych rozwiązań, bo szkoda remontować silnik, jak to byłaby tylko kwestia rozrusznika. Prowadź auto i niech szuka. Co do kosztów to masz remont głowicy, uszczelkę głowicy, pierścienie do koszt około 100zł, pytanie co z tłokami, panewkami... To musi ocenić mechanik. Energetyk - 2013-03-14, 20:26karwoj25, chyba 1000zł + wyjęcie, włożenie, wysyłki... Najczęściej opłaca sie wymienić na używany motor, a wiem, że można znaleźć taki w dobrym stanie za rozsądne pieniądze jeśli się wie jak i gdzie szukać... Bo w złom się wpierniczyć nie trudno. " Bądź kupić tani motor z dobrą głowicą. Zrobić wszystko co się w nim da póki będzie "na stole" i cieszyć się silnikiem bliskiemu stanu fabrycznego na długi czas Olex - 2013-03-14, 20:27Panowie a więc tak, chciałbym mieć zarys +/- ile kosztowałoby mnie konkretnie: Remont głowicy Pierścienie Tłoki Dodam że chodzi o używki i tak średnio robocizna +/-? Bo z tego co zrozumiałem to koszt samych pierścieni to 100zł czy nie lepiej wymienić sobie silnik? ( już tak mówię w razie co) Ile teraz przekładka? widzę że na allegro po 500zł silniki.... Energetyk - 2013-03-14, 20:36My w Bravie za przekładkę daliśmy 400zł z nowym olejem, sprawdzeniem rozrządu, kątów wyprzedzenia zapłonu itd... Zależy jak sobie fachman policzy.. Ten sam mechanik za wyjęcie i włożenie mojego powiedział, że liczyłby już 600zł. Olex - 2013-03-14, 20:49No to na dniach podejmę decyzję pewnie..... Jakby nie patrzeć drożej wyjdzie remont niż wymiana... Energetyk - 2013-03-14, 20: jest bardzo popularny więc jest duża szansa, że coś znajdziesz. A porządny i droższy remont z pewnością przedłuży znacznie żywotność silnika i pozwoli na pewne przebiegi... Jak zawsze wszystko zależy od kasy i tego jak bardzo przywiązany jesteś do auta adrian85 - 2013-03-14, 21: a może to nie wina silnika i tłoków a zapłonu.... nie wiem dokładnie jaki "objaw" tego kręcenia rozrusznikiem...ale może to własnie cos z apłonem. Miałem pewną historyjkę ze swoim Tipo, że na zimnym palił od kopa, pół obrotu i pracował jak ta lala, ale na ciepłym 8 na dziesięc odpaleń (przykładowo piszę) wiązało się ze "słabym" kręceniem i przyblokowywaniem rozrusznika. Nawet go zatrzymywało. I to tylko był objaw na ciepło. Silnik nie kulal i ładnie pracował na wolnych... Okazało się, że był jednak zapłon źle ustawiony i teraz nie pamiętam czy za wczesny czy pozny. Wystarczyło minimanie przestawić aparat i problem ustał. Ja wiem, że tutaj jest sterowanie lelktroniczne ale może cos własnie z zapłonem jest nie tak. Gdyż jak dobrze kojaze to zapłon się przestawia odo obciążenia i w zależności od temperatury silnika... 2. A z drugiej strony to obstawiam na 99% akumulator. Teściu w Nexii miał problem taki, ze jak auto zimne było, i w zinme dni odpałał bez problemu, jak pojeździł i się zagrzał lub na dworze było ciepło to słabo kręcił a nawet kontroli przygasały...nie mogliśmy dojsc do ładu, bo ładowanie było, a w zimne dni odpalał bez problemu.... A jednak okazał się akumulator rozjechany... Wymienił na nowy i do dzisiaj smiga bez problemu Obstawiam: 2 adrian85 - 2013-03-14, 21:06Olex903, pożycz od kogoś akuś i pojeździj z dwa dni Energetyk - 2013-03-14, 21:40Skoro już idziemy w instalacje to może regulator napięcia coś miesza w tym wszystkim... Przy próbie odpalenia jest jakiś "cyk", jęk, cokolwiek czy po prostu nic? adrian85 - 2013-03-14, 21:51Energetyk, Cytat: regulator napięcia coś miesza w tym wszystkim co masz na myśli?? Że jakieś zwarcie robi?? karwoj25 - 2013-03-14, 21:54Gdyby tak było, to akumulator byłby przy każdym odpaleniu coraz słabszy. Niemniej, ja bym kontrolował napięcie na aku, nawet z czystej ciekawości. adrian85 - 2013-03-14, 21:59 Cytat: Niemniej, ja bym kontrolował napięcie na aku, nawet z czystej ciekawości. samo badanie napięcia nic nie da. Gdyż aku moze tracić prąd rozruchowy przy wyższej temperaturze akumulatora niż jak jest w stanie "spoczynku" - czyli bez obciążenia i ładowania. Moze właśnie gdy elektrolit się podgrzeje - traci właściwości elektryczne. I dlatego na zimnym silniku pali mu normalnie, a gdy akumulator się zagrzeje traci sprawność i mu słabo kręci. To właśnie miał mój teść w dajewo. A jeszcze lepiej by było sprawdzić na ciepłym silniku gdy jego akumulator zawodzi przy rozruchu, podmienić na chwilę na inny i sprawdzić czy będzie zmiana...wtedy bedzie miał 100 % pewności o sprawności aku. Energetyk - 2013-03-14, 22:13 adrian85 napisał/a: Energetyk, Cytat: regulator napięcia coś miesza w tym wszystkim co masz na myśli?? Że jakieś zwarcie robi?? Może zwarcie, może nie "reguluje" wartości napięcia tak jak trzeba i mimo tego, że prądu mamy wszędzie pod dostatkiem nie ma odpowiedniego napięcia i kicha. Różne mogą być objawy. Najlepiej właśnie pomierzyć wszystko co się da gdy silnik jest ciepły i przy próbie rozruchu. Olex - 2013-03-14, 22:24Aku to ja mam nowy 2 miesięczny panowie:/ Olex - 2013-03-14, 22:25 Energetyk napisał/a: Skoro już idziemy w instalacje to może regulator napięcia coś miesza w tym wszystkim... Przy próbie odpalenia jest jakiś "cyk", jęk, cokolwiek czy po prostu nic? Przy próbie odpalenia jest tak jakby nie miał siły kręcić, tak jakby aku był słaby adrian85 - 2013-03-14, 22:28Olex903, to tym bardziej, załatw sobie kogoś co ma sammochód i na ciepłym silniku przemien akumulator na próbe odpalenia... Pamietaj, że nowe nie znaczy zawsze sprawne. Zobacz w sklepach które się tym zajmują ile mają pod ściana akumulatorów z reklamacją - szczególnie Varty. mam kumpla co pracuje w sosnowcu w baterpolu....to jest masakra karwoj25 - 2013-03-14, 22:35Sugerujecie, że nowy akumulator miałby problem z odpaleniem sprawnego ciepłego silnika? Ciekawe. W pierwszej chwili niedomaganie wyszłoby na zimnym silniku. Olex - 2013-03-14, 23:05Kolega coś mi mówił o jakchś "płytkach" czy "blaszkach" że trzeba doszlifować i powinien hulać... coś o rozrząd chyba chodzi... orientuje ktoś? Panowie obdzwoniłem dzisiaj trochę... możliwe że za przekładkę koleś powiedział mi 200zł???? gdzie wszyscy mówili że koło 300-500?? Nie ma ktoś z panów silnika do sprzedania? ewentualnie jakiegoś znajomego kto chce sprzedać? bo u mnie silniki drogo:/ krzyczą sobie po 900-1000zł za silnik... no bez przesady... na allegro widzę po 500-700 max tomasz1980 - 2013-03-15, 11:03a podpinałeś auto pod komputer ja miałem podobne objawy jak był padnięty czujnik wału tyle że obroty były nierówne silnik przy odpaleniu dostawał wczesny zapłon i tak to wyglądało jak by silnik zacierało Olex - 2013-03-15, 11:27Właśnie dzisiaj mam zamiar podjechać pod komputer adrian85 - 2013-03-15, 12:26tomasz1980, Cytat: dostawał wczesny zapłon - też już koledze pisałem, że może to coś z zapłonem. Karwoj co do akumulatora, to byś się ździwił....bajki bym sobie nie wymyślał bo i po co. Druga strona medalu. Kiedys miałem golfa akuś działał bez szwanku, zawsze odpalał nawet w największe mrozy przez całą zimę bez doładowywania z prostownika....pewnego dnia pojechałem do sklepu i co?? wchodze chcę odpalić a nawet kontrolki nie świeciły, a 3 km wcześniej odpalił jak zawsze. Tak sobie poprostu odmówił posłuszeństwa. Co do akumulatorów to fakt iż wczasie mrozów może stracić nawet 40% sprawności ale pamietatj, że akumulator też się nagrzewa - a to tez nie jest dobr. Ja tylko zaproponowałem "sprawdzenie" bo akurat to jest tańsze niż nie wiedząc co jest przyczyną myśleć o wymianie silnika i kosztach z tym związanych. Może akurat trafił na felerny egzemplarz. Kristopher1416 - 2013-03-15, 12:32Olex903, spróbuj jeszcze inaczej,odpal auto rozgrzej je i zgaś, poproś jakiegoś sąsiada z kablami żeby ci prądu użyczył na rozruch i wtedy będziesz wiedział czy z dodatkowym prądem silnik ciepły ci zakręci Olex - 2013-03-15, 12:41u mechanika była próba z podłączonym drugim aku i nic:/ Jeśli chodzi o aku to: na poprzednim aku miał to samo co na tym. TO jest tak że jak wsiadam na zimnym kręci pyk elegancko i odpala.... na ciepłym to jest coś jakby pół obrotu zrobił rozrusznik i stawał adrian85 - 2013-03-15, 12:52Olex903, ok to teraz już wiemy, że na poprzednim było to samo. To jeszcze może to być zapłon...bo to by wychodziło na wczesny, ale nie jestem pewien. Pisałeś, że temperature trzyma dobrze. A inaczej....silnik jak się zagrzeje to poza odpalaniem są jakieś inne problemy, typu odczówalny przyrost mocy, czy zamulenie, może strzela przy przegazowaniu gdy spada z obrotów? przy zacierającym się silniku powinno być większe sprężanie co wiąże się z przyrostem mocy... W Jelczu R240 załadowanym z wanienką na krajowej 1-ce w stronę częstochowy na górze siewierskiej miałem takiego kopa, że chłopaki się dziwili, że ich biorę środkowym pasem. A, że był wieczór to z rury widziałem płomienie, dosłownie po kilku kliometrach przejechanych silnik szlak trafił a korbowód bokiem wyszedł. To była niezła przygoda... Olex - 2013-03-15, 12:56Nie no właśnie sęk w tym że silnik pracuje równiutko, trzyma obroty. Nie strzela. Ogólnie to super pracuje że jak stanąłem na światłach to myślałem że zdechł:) jak wyregulować ten zapłon panowie? może z tym jeszcze spróbować... adrian85 - 2013-03-15, 13:04Problem w tym, że na wtrysku elektronicznym nie da się ot tak ustawić wyprzedzenia zapłonu... to regulują czujnik położenia wału, czujnik temperatry silnika, czujnik powietrza. etc. no niby komp. poczytaj to adrian85 - 2013-03-15, 13:07i to tez poczytaj o rozruszniku: może to wina rozrusznika. Olex - 2013-03-15, 13:12Że rozrusznik do bani??? no ale to koleś by się nie znał z serwisu?:/ adrian85 - 2013-03-15, 13:15Olex903, poczytałeś te artykuły?? Wszystko możliwe, lepiej chyba na szrocie kupic uzywkę działającą niż odrazu silnik za kupę kasy... Po za tym spróbuj jeszcze odpalić autko w inny sposób: jak rozrusznik nie będzie chciał zakręcić, to go na pych...czy zapali bez problemu?? Kristopher1416 - 2013-03-15, 13:18Olex903, wiesz jacy są mechanicy nie którzy są normalni i naprawiają sumienie, a nie którzy to tylko na kasę patrzą byle by zrobić i kasę w łapę dostać a reszta już nie ważna, dobrze ci radzimy z chłopakami na początek obadaj rozrusznik adrian85 - 2013-03-15, 13:21tajsio, dokładnie. W malaczu jak kiedyś mi padał rozrusznik to objaw miałem taki, że jak ciepły silnik był to tylko bendiks wybijał a wirnik się nie odzywał...wywaliłem kasę na nowy kabel do rozrusznika - a winny był rozrusznik. Nikogo nie chciałem słuchać, ale na błędach się człowiek uczy Olex - 2013-03-15, 13:28z pychu pali też elegancko. Wystarczy go lekko do przodu przepchnąć i pali.... jakbby to było coś z silnikiem to by chyba też w taki sposób nie palił ?? Obstawiacie rozrusznik??? Kristopher1416 - 2013-03-15, 13:36definitywnie obstawiamy rozrusznik adrian85 - 2013-03-15, 13:40tajsio, dokładnie, wymień i będziesz wiedział. Najwyżej zostanie Ci na zaś albo go sprzedasz... Olex - 2013-03-15, 13:50Nie no mam możliwość na szrocie go założyć nawet i sprawdzić:] tak więc najpóźniej jutro będę wiedział:)) oby to było to... w ogóle to ja nie wiem czy to jest od niego rozrusznik.... bo nr nie ma na nim nawet:/ adrian85 - 2013-03-15, 13:54Olex903, tym bardziej podmień jak masz możliwośc. Daj znać jaki był efekt podmiany. Oby to było to. Olex - 2013-03-15, 14:30dam znać panowie dam:) To jeszcze mi tylko powiedzcie czy rozrusznik od brava i bravo też będzie pasował w razie co? czy tylko wyłącznie marea? 16V karwoj25 - 2013-03-15, 15:10Silnik jest ten sam, rozrusznik też: tomasz1980 - 2013-03-15, 19:17ja jeszcze miałem przypadek wręcz banalny ale możesz też sprawdzić kabel masy który łączy skrzynie z karoserią po prostu był zaśniedziały i własnie ałto nie paliło za diabła na ciepłym po prostu rozrusznik miał słabą mase Olex - 2013-03-15, 19:21Dawałem drugą masę.... tomasz1980 - 2013-03-15, 19:26podpinałeś pod ten komputer jest coś czy czysto Olex - 2013-03-15, 20:18Nie udało mi się dzisiaj wjechać.... ale zanim wjadę pod kompa spróbuję z rozrusznikiem jutro. Dam znać jak coś Olex - 2013-03-16, 13:26jednak nie rozrusznik:/ Byłem u mechanika.... nie załącza się wentylator od chłodnicy i dodatkowo nie ma objegu wody... czy opłaca się kupić pompę wody używkę? Wychodzi na to że ten przedemną go zagotował Czy jest możliwe że to przez pompę wody robią się takie mecyje? Jak się zagrzeje auto i odkręci się korek to wybryzguje wszystko ciśnienie 2. Na przodzie silnika jest takie coś co daje podciśnienie tak? ile kosztuje taki zaworek i jak się nazywa żebym mógł sprawdzić na allegro? malec_17 - 2013-03-16, 14:12Skoro nie ma obiegu to bankowo silnik zagotowany, tłoki "spóchniete" i dlatego są problemy z odpaleniem ciepłego silnika. Na moje oko to rozglądaj sie bardziej za nowym silnikiem albo przynajmniej blokiem, a nie pompą wody Olex - 2013-03-16, 14:44jakby to była wina tłoków to wątpię że tak równiutko i cichutko by pracował Energetyk - 2013-03-16, 15:47Gdy jest zimny metal zmniejsza swoją objętość i daje radę. Gdy silnik nagrzeje do 90 stopni metal "puchnie" i silnik pracuje normalnie na wymiary nominalne. A gdy go przegrzejesz i to porządnie metal puchnie bardziej i zaciera się... Też bardziej bym szukał silnika niż pompy wody... Mi się udało do bravy kupić silnik z całym osprzętem w cenie samego bloku bo gościowi się nie chciało rozbierać Olex - 2013-03-16, 17:07No dobrze ale jeśli to nie to i gdzieś indziej jest problem? Mam go wstawić jeszcze do swojego mechaniora znajomka... Kupić silnik i jak okaże się bubel i będzie to samo?.... Ten mechanik u którego stoi to powiedział żebym się wstrzymał z przekładką i poszukał najpierw przyczyny Kupić silnik.... łatwo się mówi... w moim regionie mają ceny kosmiczne... patrząc na allegro silniki są po 500-600zł.... Pozatym jak sprawdzić silnik przy zakupie jak jest wymontowany?? Dobra może zapytam tak: Czy jest ktoś kto ogarnia koszta takiej naprawy? Potrafiłby wypisać co ile mniej więcej kosztuje? Noi wreszcie czy warto kupować używane tłoki? bo widze że są na allegro... Co myślicie o tym? Tłoki tomasz1980 - 2013-03-16, 21:10tylko jak by nie było obiegu wody to wskażnik temperatury by wskazywał 100 stopni i raczej silnik by już szlak trafił .Parę takich akcji i kompresje silnik traci i koniec Olex - 2013-03-16, 22:00Panowie jak się zwie to coś na dole (żółta linia) to coś od podciśnienia bo mi z tego kapie a chciałbym znaleźć tę część na allegro [/scroll][scroll] adrian85 - 2013-03-16, 22:55Olex903, a to w końcu ten rozrusznik podmieniłeś, czy mechanik Ci powiedział ze nie bo to nie "on". A mówiłęś, że normalnie silnik się zachowywał po zagrzaniu?? Co do wentylatora: nie włączy się, bo albo termostat się nie otwiera (obieg zamknięty) i dlatego wywala płyn - bo się gotuje. Jeżeli ktoś składał silnik, to może źle założył uszczelkę i zatkał którys kanał? Albo czujnik rąbnięty. 2. Pompa jakby szlak trafiła, to albo zacznie lać albo się zatrze i wtedy stanie, szarpie pasek...ślizga. Jeżeli ktoś składał silnik, to może źle założył uszczelkę i zatkał którys kanał? Cytat: Ten mechanik u którego stoi to powiedział żebym się wstrzymał z przekładką i poszukał najpierw przyczyny - a to chyba od tego jest mechanik nie???!! Olex - 2013-03-16, 23:04wszystko było ok zanim wjechał do niego:/ porażka jakaś poprostu. Ten "SPEC" powiedział że pompa nie pracuje w ogóle... poza tym wiem, że termostat działał zanim go wstawiłem bo zganiał temperaturę(puszczał wodę):/ Parownik zimny bo obiegu nie ma:/ Jest jeszcze gorzej niż było:/ Muszę poczekać do poniedziałku na auto bo podobno nie dało się w ciągu 1,30 wyciągnąć pompy gdyż alternator trzeba zrzucić... (prawda to?) Twierdził też że nie było już wcześniej obiegu.... czy jakby nie było obiegu to czy dojechałbym odcinek około 6km??????? adrian85 - 2013-03-16, 23:11Raczej ciężko b było, bo jeśli pompa niby nie działa, to momentalnie by Ci takie ciśnienie urosło w na małym obiegu, że wysadziło by ci któryś przewód. Kiedyś kuzynek w Volvo 750 miał problem z płynem po wymianie UPG w "ropniaku", super, hiper mechanik założył odwrotnie uszczelkę i zatkał jakiś kanał....nawet kilometra nie przejechał a temperatura max i wywaliło płyn. Olex - 2013-03-16, 23:24trzeba zrzucać alternator w niej żeby pompę wyjąć? Kristopher1416 - 2013-03-17, 13:54Olex903, to coś zaznaczone na zdjęciu to jest regulator ciśnienia na listwie, to gówno jest drogie nawet bardzo, zaślep to i będziesz miał z głowy Olex - 2013-03-17, 15:05wyjście w silniku zaślepić i to na listwie??? Nie potrzebne to w ogóle? Kristopher1416 - 2013-03-17, 17:32ja mam tak u siebie zrobione i bo też miałem problemy z uruchamianiem na ciepłym po zrobieniu tego pali pięknie Olex - 2013-03-17, 17:50To napewno nie jest problemem tego że nie pali na ciepłym:] Kristopher1416 - 2013-03-17, 17:55ale zrobić ci to nie zaszkodzi będzie mu lepiej zapalić bo nie będzie zalewany Olex - 2013-03-17, 18:46aaaa to chyba że tak:) dzięki za podpowiedź:) Olex - 2013-03-19, 15:10Witam po przerwie. Okazuje się że tłok puchnie. Interesuje mnie zakup używanych tłoków... Pełno tego na allegro, na co patrzeć o co pytać przy zakupie? malec_17 - 2013-03-19, 16:55Tłoki to jedno a drugie gładzie cylindrów. Mogą być bardzo porysowane. Najlepiej było by rozebrać silnik i ocenić czy sie nadają. Olex - 2013-03-19, 17:05Noo to będzie rozbierany tylko pytam już tak orientacyjnie. SIlnik będzie rozbierany na dniach, no a jeśli gładzie będą porysowane to co??? I tak w razie co.... ile kosztuje tulejowanie cylindrów? jak wymieniać to komplet tłoków odrazu czy można tylko jeden? z tulejowaniem to samo malec_17 - 2013-03-19, 17:30no to cały blok do wymiany bo cylindry nie są wymienne. Porysowane tuleje mogą uszkodzić pierścienie i cała robota na marne. Olex - 2013-03-19, 18:24a tulejowanie? Drugi blok widze na allegro po 150-200 malec_17 - 2013-03-20, 11:29trzeba było by zapytać ile za takie oś wołają. Osobiście to nie mam pojęcia ile takie coś kosztuje i gdzie robią. Poza tym przede wszystkim trzeba ocenić czy gładzie bedą sie nadawały do takiego zabiegu. Póki co to na twoim miejscu nie zawracał bym sobie głowy takimi sprawami tylko po prostu zaczekał na rozbiórkę silnika i wtedy myślał co robić dalej. Na razie to tylko czyste teorytyzowanie. Olex - 2013-03-20, 13:12Czekamy na rozbiórkę. Jutro będzie juz stał na kanale Dzisiaj dzwoniłem do tego znajomego mechanika powiedział że jest też możliwość że panewki puchną... jutro będę wiedział na 100% ale chciałem jeszcze was zapytać czy to możliwe? Nie ma panewek do benzynki na allegro wszystko do JTD... W sklepie takie panewki dostępne od ręki? Olex - 2013-03-25, 14:36Czy żeby wyjąć wał korbowy trzeba wyjmować cały silnik???? Okazuje się że owal zrobił się na wale... Jest w ogóle możliwe żeby zrobił się owal na wale przy jednym cylindrze? I czy przez to są te problemy z odpalaniem na ciepłym? Czyżby nikt nie miał takiego problemu i nie ogarnia? gofer - 2013-03-25, 19:23Olex903, najlepiej było silnik inny, jak żeśmy doradzali, wiadomo, że nie wiadomo na co się trafi, ale na forum solidny ktoś na pewno by znalazł taki silnik. A gdzie ten owal, na podporach, czy na którymś korbowodzie się zrobił, w jednym miejscu, czy cały krzywy ? teraz to pewnie, szlifowanie wału, centrowanie wału, nowe panewki i jeszcze kilka rzeczy przy okazji. Może panewkę którąś obróciło i wyrobiło. Ciężka sprawa Olex - 2013-03-25, 20:16z tego co mi wiadomo to wyrobione przy 4 cylindrze w jednym miejscu narazie tylko tyle wiem. Silnik cały.... koszta 800-1000zł... a tutaj wyjdzie mi 180zł za szlif wału całego bo już dzwoniłem dzisiaj. Jutro będę wiedział konkretnie. Jeśli chodzi o panewki po szlifie.... to będę musiał sam kupić i dać do doszlifowania na wymiar tak? Olex - 2013-03-27, 10:04Panowie proszę o poradę... Mam silnik do kupienia taki sam jak mój za 300zł koleś z forum fiata chce sprzedać... tylko jeden myk jest że leży on już 2 lata w garażu..... Nie przeszkadza to? gofer - 2013-03-27, 10:19Olex903, z doświadczenia Ci powiem, że powinien być ok. Kiedyś w passacie u siebie wymieniałem silnik, który leżał 4 lata po wypadku u gościa w budzie, i było wszystko ok. Wiadomo, trochę zastany, tłoki w jednym położeniu, powinno być ok, ale może ktoś jeszcze niech się wypowie, u mnie było ok, a za taką cenę-warto Olex - 2013-03-27, 17:32Każdy mówi co innego... jeden powiedział że nie jest za dobrze jak silnik tyle leży Czarek - 2013-03-27, 17:42Olex903, wielu tak powie. Uszczelki mogły sparcieć, przełożysz, odpalisz a po chwili będziesz głowicę zdejmował. Tak jak gofer napisał, może być dobrze, a może być tak że zalejesz olejem, spróbujesz przekręcić wałem, a ten nie ruszy Olex - 2013-03-27, 18:50No to już sam nie wiem co robić... karwoj25 - 2013-03-27, 19:03Jedź ten silnik obejrzeć chociaż, przekręć wałem czy idzie lekko, czy miska nie zardzewiała do reszty, odkręć obudowę wałka i obejrzyj szklaki. Silnik jest z pompą czy przekładasz starą? Sprawdź czy pompa lekko pracuje i nie ma luzu. Wykręć świece i zobacz jak wyglądają. Jak będzie wszystko OK to szykuj kasę na nowy rozrząd. Czarek - 2013-03-27, 19:09 karwoj25 napisał/a: Jedź ten silnik obejrzeć chociaż, przekręć wałem czy idzie lekko, czy miska nie zardzewiała do reszty, odkręć obudowę wałka i obejrzyj szklaki. Silnik jest z pompą czy przekładasz starą? Sprawdź czy pompa lekko pracuje i nie ma luzu. Wykręć świece i zobacz jak wyglądają. Jak będzie wszystko OK to szykuj kasę na nowy rozrząd. Krótko i na temat więcej dowiesz się tylko jak odpalisz Olex - 2013-03-27, 19:50sęk w tym że silnik na wysyłkę by był.... Bo ja jestem z Radomia a silnik w Tarnobrzegu:> Czarek - 2013-03-27, 20:10Olex903, no to dochodzi jeszcze transport jako pracownik firmy spedycyjnej, wiem że silniki mocno wpiernicz dostają w transporcie głównie dlatego, że nadawcy je bezmyślnie zabezpieczają Olex - 2013-03-27, 20:47No to kolorowo widzę:/ Koszt wysyłki silnika to koło 100zł nie? karwoj25 - 2013-03-27, 21:00Tylko przesyłka paletowa wchodzi w grę, więc czasem nawet więcej może wynieść. Czarek - 2013-03-28, 13:23Olex903, paletowa, silnik najlepiej na starym fotelu samochodowym, przywiercony pasami do palety, zabezpieczony z góry kartonami i owinięty strechtem Silnik oczywiście osuszony z wszelakich płynów, olejów, itd. Mówię z przeszło rocznego doświadczenia, że taka paleta ma szansę dotrzeć bez problemów. Koszt?? 100 zł jak ktoś ma umowę, bez umowy to i z 300 zł może wyjść spedycją Olex - 2013-03-28, 23:00Przytarta jest panewka na wale:> ktoś kombinował i wcisnął za dużą.... nowa panewka czy szlif panewki teraz? karwoj25 - 2013-04-02, 20:46 Olex903 napisał/a: szlif panewki kupuj nową gofer - 2013-04-02, 21:02ja kiedyś wymieniałem panewkę na jednym korbowodzie w vw. Wymieniałem ją 4 razy, za każdym razem, po kilku, kilkuset km się obróciła znowu, zmieniłem korbowód i dalej to samo. Później jak pisałem, zmieniłem silnik i kłopot miałem z głowy oprócz tego, że silnik był a zarejestrowany na 1,3 i sie nr w diagnostyce nie zgadzały. Kiedyś trzeba było sie więcej nakombinować przy zmianie silnika a teraz Ja odradzam takie robótki Olex - 2013-04-08, 22:38Ile KV powinien mieć rozrusznik od marea 16V? karwoj25 - 2013-04-08, 23:020,012kV - 1,3kW. Olex - 2013-04-09, 09:25hhmmm... mój ma 0,6KW z tego co wiem:/ widocznie ktoś wcisnął jakiś badziew:/ Oporów na ciepłym już nie ma elegancko jest, teraz tylko strasznie się rozrusznik grzeje i nie chce przekręcić... dzisiaj zakładam drugi rozrusznik.... wczoraj jak znajomy podłączył inny mocniejszy to śmigał elegancko Zbyszko - 2013-04-09, 09:35W książce Zembrowicza podane jest, że silniki mają rozrusznik 0,9kW Olex - 2013-04-10, 22:40się znaczy że ja mam badziew.... nawet tabliczki znamionowej nie ma... aczkolwiek jest napis "MahnetiMareli"... Strasznie się grzeje przy kręceniu:/ Olex - 2013-04-13, 19:13A więc: Wymiana panewek jedna była za duża bo ktoś coś kombinował, i wymiana rozrusznika, tamte widocznie nie był do 16V. Problem rozwiązany temat do zamknięcia. Dzięki bardzo za wszelką pomoc panowie! gofer - 2013-04-13, 19:23Olex903, to dobrze, że już problem z głowy ładnie dotrzyj tą panewkę nie szarżuj teraz Olex - 2013-04-13, 19:48no ba:) ale wreszcie głowa spokojna:) dvd79 - 2013-04-15, 20:38Witam. Pacjent: Marea Weekend '98 z silnikiem po lifcie. Objawy podobne, jeśli nie te same co u autora tego tematu, a dokładnie to po zagrzaniu ciężko go odpalić, z tą różnicą że nigdy się silnik nie przegrzał - przynajmniej ja go nie przegrałem. Od jakiegoś czasu zauważyłem że jak się silnik zagrzeje to na wolnych obrotach się równomiernie trzęsie. Nie ma problemu z przyspieszaniem, czy coś w tym stylu, ale przy krótkich odcinkach drogi i przy kolejnych rozruchach rozrusznik ma coraz ciężej. Jedynie co zauważyłem tej zimy to na trasie silnik jest niedogrzany, tzn wskazówka jest poniżej połowy, ale przy takim stanie rozrusznik kręci dosyć dobrze. Jak się silnik zagrzeje to się zaczyna... Samochód mam już chyba 4 lata i od początku nie palił od tyka, ale nigdy nie było problemu z rozruchem na ciepło, to się zaczęło dziać od jakiś 1,5-2 lat. Zrobiłem mu diagnostykę FES'em i zauważyłem że czas wtrysku jest ok. 3,8 - 4,4 ms na ciepłym, i w dodatku mam okopcone świece (sadza). Sonda lambda niby pracuje poprawnie, więc nie wiem gdzie szukać przyczyny. Tej zimy trafiło mi się że zimny silnik odpalił, a rozgrzany już nie chciał, nawet rozrusznik nie dygnął. Na kable (od diesla) zakręcił jak szalony! Rozrusznik mam 1,4kW z przekładnią planetarną, więc chyba powinien zakręcić. Miesiąc temu go obejrzałem i nie było potrzeby do naprawiać - tuleje i szczotki wporządku. Jeszcze jedna historia. W ubiegłym roku na wiosnę zrobiłem trasę 250 km. Po dojechaniu na miejsce rozrusznik już nie zakręcił, takjakby akuś był rozładowany, a ma już rok +- 2 miesiące. Odpalił dopiero na kable, ale zauważyłem że skądś dym poleciał. Niestety nie wiem skąd bo siedziałem w kabinie a dawca prądu nie zwrócił uwagi. Potem zrobiłem kilka km drogi i od razu go zgasiłem i... odpalił. Samochód był u znajomego mechanika. Kazałem mu obejrzeć stan panewek na wale i przy okazji żeby zajrzał do cylindrów od spodu. Wszystko wyglądało jak powinno. Sam już nie wiem co jest tego przyczyną i dlatego piszę na forum do znawców tematu Jednym słowem: HELP ! bo już mam dosyć tego auta i coraz większą chęć pozbycia się go! gofer - 2013-04-15, 20:46 dvd79 napisał/a: Na kable (od diesla) zakręcił jak szalony! dvd79 napisał/a: Odpalił dopiero na kable dvd79 napisał/a: dawca prądu nie zwrócił uwagi. dvd79 napisał/a: Potem zrobiłem kilka km drogi i od razu go zgasiłem i... odpalił. akumulator zmień karwoj25 - 2013-04-15, 20:47dvd79, napiszę to samo, co (chyba) już pisałem. Na zimnym pokręć wałem, zobacz jak ciężko idzie. Na ciepłym to samo. Jeśli będzie czuć różnicę, to znaczy, że problemu trzeba szukać w silniku. Jeśli nie, to raczej elektryka. dvd79 napisał/a: Po dojechaniu na miejsce rozrusznik już nie zakręcił, takjakby akuś był rozładowany [...]. Odpalił dopiero na kable [...] Potem zrobiłem kilka km drogi i od razu go zgasiłem i... odpalił. Szkoda, że nie zmierzyłeś napięcia na aku. Choć zapewne akumulator był pusty. Możesz sprawdzić jakie masz napięcie aku przy wyłączonym silniku, przy włączonym bez świateł mijania i przy włączonych światłach? gofer - 2013-04-15, 20:49 karwoj25 napisał/a: Możesz sprawdzić jakie masz napięcie aku przy wyłączonym silniku, przy włączonym bez świateł mijania i przy włączonych światłach? właśnie, może altek nie ładuje, albo coś pożera u Ciebie więcej prądu niż ładuje adrian85 - 2013-04-17, 14:27Z opisu wynika, ze to coś z ładowaniem - możesz mieć jak ja w tipo miałem. Problem lezał w altku - a problem wygladał tak , ze ładowanie traciło się czasami i głównie na niskich obrotach - tak więc czasami przejechałem trasę i akuś zdechł a czasem tygodniami mogłem jeździć i nic... Altek zregenerowałem a auto w koncu zezłomowałem. Olex - 2013-04-17, 19:25Sprawdź jak koledzy radzą, najpierw te mniej kosztowne sprawy a później spróbuj tak jak kolega napisał pokręcić wałem.... u mnie były opory żeby zakręcić mechanik musiał się porządnie zaprzeć... Ty go nie przegrzałeś... ja też swojego nie przegrzałem.... aczkolwiek była panewa zatarta noi u mnie to doszedł jeszcze rozrusznik... nie był do 16V... U mnie też zaglądał MECHANIK do panewek i było cacy ... pojechałem do drugiego i juz nie było cacy:] dvd79 - 2013-04-17, 20:17karwoj25, akuś ma już chyba 14 miesięcy. wymieniłem go bo w starym ubyło życiodajnej cieczy, ale dolałem wody destylowanej i przez 2 lata było ok. w tamtym roku zaczęły się cuda więc go wymieniłem. ładowanie sprawdzałem przy wymianie. było 13,4V, a potem w grudniu - 13,8V z włączonymi światłami i wentylatorem, ale to na wolnych obrotach. niestety tego felernego dnia nie miałem miernika pod ręką. może sprawdzę jutro po robocie jak się silnik zagrzeje, przegazuję go trochę i zobaczę. gofer, na wyłączonym silniku pobiera 40mA. adrian85, co dokładnie wymieniłeś? Olex903, właśnie że mój prywatny mechanik wspominał że na ciepłym są opory. nie mam pojęcia czy sprawdzał kluczem nasadowym czy tylko rozrusznikiem. jutro go zapytam. Olex - 2013-04-17, 20:54Jeśli opory na ciepłym to masz 2 opcje, obje stawiają sprawę w D:/ bo Albo panewki, albo tłok Ci się zaciera któryś:/ U mnie było tak że elegancko silniczek pracował i na zimnym i ciepłym równiótko obroty trzymał... bo wymianie panewek oporów nie było:] Niech sprawdzi kluczem czy są opory... W sumie nie ma tragedii jeśli to panewki;) adrian85 - 2013-04-17, 22:13dvd79, u mnie było do wymiany 1 dioda i regulator napiecia. Co do Twojego ładowania to powinna byc od 13,9 do 14,6V inne wartości są nie prawidłowe. Olex903, ale kolega pisze, że czasem mu akumulator rozładowywuje, i w dodatku jak nie chciał mu zakręcić to na kablach kręcił jak szalony - co jednoznacznie wyklucza zacieranie silnika...bo i tak czy siak by na ciepłym nie zkręcił. Tak mi się wydaje. Ale wszystkie opcje dobrze sprawdzić, najlepiej zaczynając od najprostrzych. Proponuję naładować akumulator i nastałe zpodpiąć miernik "V" pod akumulator w czasie jazdy - i wtedy będzie wiadomo czy to coś z ładowaniem. Olex - 2013-04-17, 22:33no więc jak mówią... zacznij od pierdółek.... u mnie było tak że jak podpinali pod prostownik to też kręcił i odpalał na ciepłym, aczkolwiek ciężko ale odpalał.... znajomy miał kiedyś radio w aucie które mu "podkradało" prąc:> sprawdź wszystkie opcje i słuchaj chłopaków z forum bo mają rację i mi dużo pomogli i pomagają naprawdę;) dvd79 - 2013-04-21, 16:14mam zamiar sprawdzić rozrząd z blokadami i teraz pytanko. czy można to zrobić tak że ustawiam gmp, próbuję założyć blokady na wałki, a jak nie wchodzą to poluzować śruby na kołach i ustawić na blokady, ale to wszystko bez luzowania napinacza, czyli pasek napięty? wydaje mi się że się uda, ale wolę się upewnić. scooby - 2013-09-30, 23:09Witam panowie! Ten sam problem miałem, ale ku mojemu zdziwieniu oczyściłem tylko klemy i bolce od aku i niby się naprawiło? Rozrusznik trochę ciężko kręci, ale łapie. Na razie nie mam problemu, a pytanie moje jest następujące: Czy podczas rozruchu gdy odpalam, na aku powinno być 9V? Wydaje mi się troche mało. Dodam, że podczas ładowania gdy samochód "chodzi" przy zapalonych światłach mam 13,8-13,92 V. pozdrawiam Energetyk - 2013-09-30, 23:19Aku do wymiany albo koniec jest już bliski FIAT PUNTO I 176C 176L Rozrusznik nie ma siły zakręcić Witam mam problem. Jakiś tydzień temu padł mi rozrusznik dopiero dzisiaj kupiłem bendiks (był pęknięty) wymieniłem go i założyłem z powrotem rozrusznik niestety samochód nie chciał odpalić rozładowałem przez niego 2 prawie nowe akumulatory. Słychać było przy próbie Witam. Mam następujący problem. Nie moge odpalić auta po nocy lub dłuższym przystanku... Wygląda jakby nie miał siły zakręcić kołem czy rozrusznikiem ... aku jest 100% sprawny i naładowany... co ciekawe jak pomęczy i zapali to następym razem odpali od strzału. Problem jest tylko jak auto zostawie na dobre parę godzin a jest przymrozek... Problem pojawił się gdy zaczeła się zima,mrozy... Co to może być? Rozrusznik? Tylko dlaczego następnym razem odpala od Strzału. Nawet jak auto popchne odpali pózniej zgasze go to odpala bez problemu... Pomóżcie proszę bo mrozy coraz większe...;/ Pozdrawiam... Hej, Niestety nie mam mozliwości obejrzenia tego co nakręciłeś Piszesz kolego, ze przygasaja Ci kontroli przy kreceniu to wskazuje z duzym prawdopodobieństwem na zbyt niskie napięcie. Możesz przeprowadzić kilka prostych testów: 1. Spróbuj zakręcić rozrusznikiem a potem otwórz maskę i zobacz czy bieguny aku nie sa gorące, (podejrzewam złe przewodzenie na klemie), 2. Jak masz mozliwość podładuj aku prostownikiem i zobacz czy poprawi się "krecenie", 3. Jak nie masz prostownika, spróbuj pozyczając "trochę pradu" z innego auta, 4. Jak nie masz i takiej mozliwości a możesz wyjąc aku (uwaga na zabezpieczenia samochodu i kodowanie radia) wyjmij aku i wstaw na kilka godzin do ciepłego pomieszczenia. ( przy takich mrozach nawer nowy aku ma tylko ok 50% pojemności) 5. Jak masz możliwośc podjedź do autoelektryjka niech sprawdzi cią prąd na aku i napięcie ładowania, 6. może jezdzisz na krótkich trasach, właczas, wentylator, ogrzewanie szyby, lusterek, radio etc i więcej zuzywasz prądu niz daje alternator, 7. może pada Ci rozrusznik ( nissana uzytkuje od niedawna, nie wiem jak jest skonstruowany) może zbyt duzy opór stawiaja, rolki, łozyska? Pozdrawiam i powodzenia Do wiosny coraz bliżej Mój nissan dobrze znosi zimę, tylko niestety automatyczna sktrzynia potrafi przymarznąć. (do momentu rozgrzania nie przerzuca powyzej trójki) Marka i model maszyny: JCB 3CX Sitemaster Rok produkcji: 1997 Witam. Przeszukałem forum ale niestety nic nie znalazłem. W styczniu zamontowałem nowy oryginalny rozrusznik wszystko było oki ale do czasu maszyna ostatnio stała nie odpalana przez 1,5 miesiąca po tym postoju nie moglem w ogóle jej odpalić po prostu rozrusznik nie kręci tylko było słychać od rozrusznika taki odgłos
Ahoi Koledzy, ostatnio mało pisałem ale teraz naprawdę potrzebuję sensownej porady jak mam postąpić. Więc bardzo proszę o cierpliwość i przeczytanie tego tekstu. Sprawa ma się następująco. W rozruszniku do mojej Yamahy coś padło, nie było żadnego widocznego zwarcia ani defektu poza tym, że wyglądało na to, że to szczotki bo plusowa szczotka była wypalona i nie za bardzo sięgała już do wirnika. Ponieważ po wymianie szczotki na zapasową w nieco lepszym stanie rozrusznik dalej nie miał zbytnio siły kręcić postanowiłem oddać go do warsztatu " Rozruszniki - alternatory - naprawa regeneracja" znajdującego się nieopodal mnie na Zaciszu/Targówku w Warszawie i wyglądającego na oko dość przyzwoicie. Brat zaniósł rano rozrusznik a ja dalej załatwiałem telefonicznie. Powiedziałem, że chciałbym aby go naprawili. Powiedziałem, że szczotki są do wymiany ale nie kupowałem zawczasu bo oryginalne są drogie a może warsztat ma szczotki. Oczywiście boss powiedział żebym w ogóle się nie martwił o nic, szczotki są i żebym zadzwonił o trzeciej to będą już coś wiedzieć. Zadzwoniłem i powiedzieli, że jest naprawiony tylko jeszcze się składa ale żeby odebrać przed piątą bo zamykają. Zwolniłem się z pracy i poleciałem. Na wstępie usłyszałem sakramentalne "niech Pan powie kto tu wcześniej dłubał", potem że jeszcze są komplikacje bo było zwarcie w stojanie, coś podkładali i teraz obciera ale zaraz to dopasują i będzie dobrze. I że obciera bo wirnik jest pie...ty, czyli skrzywiony. Ja powiedziałem, że żadnego zwarcia w stojanie nie było bo znam ten rozrusznik jak własną kieszeń i zanim oddałem go do warsztatu to to sprawdzałem prądem z akumulatora 12 V. Nigdy też nic nie obierało. Boss odpowiedział, że to się sprawdza przez 110 volt i przebicie było jak cholera więc musieli naprawiać. Czekałem do dziewiętnastej a w tym czasie pracownik składał i rozkładał rozrusznik, ciągle coś mu obcierało i nie chciało kręcić, potem pukał i szlifował diaksem itd. Trochę mi się to nie podobało ale nic nie zrobiłem. Spodziewałem się słonej zapłaty ale jak dają gwarancję na robotę to trudno - bez rozrusznika nie da się jeździć. Wreszcie jak poszedłem do toalety usłyszałem że nareszcie jest dobrze i dało się słyszeć świst elegancko kręcącego rozrusznika. Jak wyszedłem z toalety boss wręczył mi gorący rozrusznik i powiedział, że chyba jest dobrze, że chyba udało się poprawić to co Bóg sknocił. Rozrusznik jest gorący bo długo go sprawdzali ale w motocyklu to się on nawet nie zdąży nagrzać bo te Yamahy palą na dotyk. Powiedział też żebym sobie wziął rozrusznik, zamontował i jak będzie ok to żebym jutro przyszedł się rozliczyć. Przed zamontowaniem rozrusznika sprawdziłem czy kręci z akumulatora. Okazało się że jest tęgie zwarcie, no wiecie nie kręci tylko mocno iskrzy. Pomyślałem że zdejmę dekielek od strony szczotek i lukne co tam się dzieje. A tam jeden kabel od szczotki odłamany od końcówki a drugi zwyczajnie przecięty kombinerkami. Szczotki stare , niezmienione w tym jedna długości jakieś 6 mm. W miejsce jednej oryginalnej sprężynki szczotki wsadzona jakaś inna wielka, niemająca szansy dopchnąć szczotki bo opiera się o szczotkotrzymacz ( za duża). Dalej w środku kupa opiłków ze szlifowania biegunów bez ich wymontowania, nawet niewydmuchnięte - jak przekręciłem rozrusznik otworem w dół to wysyłały mi się metalowe trociny. Dalej gniazdo panewki w dekielku przewiercone a panewka rozszlifowana zwykłym pilnikiem, dziura po wierceniu, średnicy ok 1 cm zapchana jedynie towotem. I co najgorsze wirnik. Ta część ośki, która wchodzi w tę rozpiłowaną panewkę została opiłowana zwykłą szlifierką tak że widać ślady po kamieniu, oszlifowana jakoś tak na pałę w ogóle nierówno. Wirnik lata w panewce na boki swobodnie że hej, ma z milimert luzu. Lutowania komutatora z uzwojeniami wirnika nie wiem dlaczego zeszlifowane prawie do zera. Pozatym w ogóle niewymontowywany stojan - wiem bo znam własne lutowanie przy wyprowadzeniu z obudowy stojana - nie było ruszane a bez tego nie wyjmie się stojanu. Dodatkowo obudowa stojanu i stojan w środku wysprejowane na czarno. Moim zdaniem rozrusznik do wywalenia. Jest to dobrze utrzymywany 81 rok produkcji , w Polsce dostać a nowy na ebayu razem z wysyłką i przelewem kosztuje ok 1000 zł. Ten rozrusznik był dwa lata temu u pana Stybaniewicza na przeglądzie i konserwacji. Od tamtej pory działał niezawodnie aż do minionego piątku kiedy skończyły się szczotki. Nic nie obcierało........ Słuchajcie, nie wiem w ogóle co zrobić jestem zdruzgotany. Dlaczego faciu oddał mi w ogóle rozrusznik z umyślnie przeciętymi przewodami szczotek? Jeszcze dziś u niego nie byłem bo jestem w pracy - co robić ??? I dodam, że naprawdę rozrusznik był tak elegancki jak elegancki może być dobrze utrzymany iskrownik w dopieszczonym Jaśku, coś w nim się zepsuło czego nie mogłem sam zdiagnozować. Teraz jest złom i moje łzy. Co mam zrobić? Lucack

Ford Mondeo mk1 - nie działa rozrusznik. Witam. Mam problem z rozrusznikiem w Ford Mondeo mk1 93 b+lpg. Po prostu jest tak, że rozrusznik po przekręceniu kluczyka w stacyjce zaczyna kręcić ale nie wybija bendiksa. Co mogło się stać?

Twój akumulator jest naładowany, gęstość elektrolitu prawidłowa, a mimo to rozrusznik nie chce „kręcić”? Gdzie tkwi przyczyna i co można z tym zrobić?Akumulator, aby działał poprawnie, powinien być odpowiednio naładowany (pamiętaj jednak by go nie przeładować, gdyż może to uszkodzić sam akumulator i spowodować niebezpieczeństwo!). Ważnych jest tu także kilka innych aspektów, związanych z ilością i gęstością elektrolitu zawartego w akumulatorze. Co jednak robić, kiedy wszystko wydaje się być w porządku, a Twój samochód nadal nie chce działać? Przyczyny braku zapłonuPrzyczyn może być bardzo dużo i wszystkie należy odpowiednio sprawdzić. Najprostszym i najłatwiejszym sposobem jest otworzenie maski bądź klapy bagażnika i ocenienie połączenia na klemach akumulatora. Być może na jednej z klem poluzowała się nakrętka, bądź zaśniedziała już w taki sposób, że nie tworzy się na niej odpowiednie połączenie z akumulatorem i nie jest przewodzony prąd. Można wtedy wykonać proces oksydowania, czyli pokrycia powierzchni metalu cienką, specjalną warstwą odpowiedniego tlenku, który zapobiega korozji (jak również ładnie wygląda). Jest to proces, który wykonuje się na dwa sposoby: metodą chemiczną bądź elektrolityczną. Ta pierwsza polega na zanurzeniu przedmiotów stalowych we wrzącym roztworze wodorotlenku sodu i azotanu srebra, a ta druga tworzona jest w procesie anodowego sposobem może być przetarcie bolców akumulatora papierem ściernym, jednak należy z tym uważać, aby nie przedobrzyć i nie zredukować znacząco średnicy bolca. Może to wpłynąć potem na poprawne przykręcenie (a wręcz niedokręcenie) klemy. Kolejną usterką, jaka może odpowiadać za taki stan rzeczy, jest uszkodzony rozrusznik, który jest odbiornikiem pobierającym najwięcej energii elektrycznej z akumulatora. Nie musi być to poważna usterka, dlatego warto spojrzeć, czy dokręcone są wszystkie połączenia przy rozruszniku lub na masie. O ile oczywiście jesteśmy w stanie dostrzec tę część, która w nowoczesnych samochodach jest solidnie zabudowana plastikowymi osłonami. Podobną usterką może być choćby zalanie (mocne zachlapanie) alternatora, który służy do zmiany energii mechanicznej w prąd przemienny. Winna tu może być również stacyjka, która na swój sposób odcina dostęp prądu podczas awarii i uniemożliwia zapłon. Usterce mógł ulec również układ paliwowy albo jeden z czujników, np. położenia wałka rozrządu, bez którego uruchomienie silnika nie jest możliwe. Jak widać, przyczyn braku zapłonu, pomimo domniemanej sprawności akumulatora może być bardzo wiele. Nie znasz się - zapytaj specjalistyJeśli problem z zapłonem występuje sporadycznie, powinieneś udać się do specjalistycznego warsztatu, który zidentyfikuje i usunie usterkę. Najlepszym miejscem do poszukiwań zaufanego serwisu jest internet, a konkretniej np. wyszukiwarka warsztatów Motointegrator. Możesz tu znaleźdż warsztat w dowlnej lokalizacji, dodać opinię po wizycie, a także umówić wizytę w serwisie przez wszystko wydaje się być w porządku z Twoim akumulatorem, a mimo to auto nie chce zapalić, poradź się eksperta z wieloletnim stażem i odpowiednim doświadczeniem. Zrobisz to szybko, prosto i przyjemnie, praktycznie bez odchodzenia od komputera. Witam, przeszukałem wiele tematów ale nikt nie ma tego problemu co ja. Chodzi o to że rozrusznik przy włączonym ssaniu nie ma siły porządnie zakręcić silnikiem, bez ssania kręci bardzo ładnie. Czy to wina zaworów? Ustawiłem ssący na 0.10 a wydechowy na 0.15, przy ustawieniu 0.05 i 0.07 to samo. Niepokojące zgrzyty dochodzące spod maski i kłopoty z rozruchem silnika mogą być pierwszymi oznakami uszkodzenia rozrusznika. Fot. Bartosz Gubernat- Rozrusznik zazwyczaj jest wyposażony w silnik elektryczny prądu stałego. W samochodach osobowych, furgonetkach i busach jest on zasilany napięciem 12V. Ale już w przypadku ciężarówek wynosi ono 24V. Jest to urządzenie, które pobiera najwięcej prądu ze wszystkich odbiorników w samochodzie. Ale dzieje się to przez bardzo krótki czas, wyłącznie podczas rozruchu silnika – tłumaczy Kazimierz Kopeć z serwisu samochodowego w Rzeszowie. Jego zdaniem jest to najczęściej około 150-200 A, ale są samochody, w których wartość ta wynosi aż 600 To zależy od mocy rozrusznika, która waha się od 0,4 do 10 kW. Im mocniejszy, tym pobór prądu większy – wyjaśnia rozrusznik potrzebuje aż tyle prądu? Ponieważ do rozruchu silnika potrzebuje pokonać sporo trudności, takich jak opory wynikające z tarcia łożysk wału korbowego tłoków a także kompresji silnika. W silnikach diesla prędkość wymagana do rozpoczęcia samodzielnej pracy to 100-200 obr./min. W autach benzynowych jest niższa i wynosi zazwyczaj 40-100 obrotów. Dlatego rozruszniki stosowane w silnikach wysokoprężnych są stosowane w samochodach ciężarowych mają największą trwałość. Wytrzymują one bez naprawy nawet 700-800 tys. km. Tymczasem w większości dzisiejszych osobówek jest to ok. 150-160 tys. km. Naprawa będzie konieczna tym szybciej, im częściej kierowca gasi i uruchamia silnik.– Dlatego w aucie używanym wyłącznie w długich trasach rozrusznik wytrzyma dłużej, niż np. w taksówce, która jeździ głównie po mieście, i raz po raz silnik jest uruchamiany – mówi Stanisław z rozruchem silnika oraz trzeszczenie spod maski tuż po przekręceniu kluczyka są pierwszymi symptomami awarii rozrusznika. Zazwyczaj występują w czasie niskich temperatur, kiedy opory napotykane przez tę część są silniejsze niż w Najczęściej zużywają się szczotki, bendiks i tulejki. Na awarie bardziej są narażone auta, w których rozrusznik nie jest dostatecznie osłonięty i dostaje się do niego mnóstwo zanieczyszczeń. To np. bolączka wysokoprężnych Fordów, gdzie brud ze zużywającego się sprzęgła i koła dwumasowego zasypuje ten element - tłumaczy awarii bardzo często doprowadza także kierowca, który w trakcie rozruchu silnika naciska pedał gazu, a powinien wciskać pedał To poważny błąd. Normalnie w trakcie rozruchu rozrusznik kręci się z prędkością ok. 4 tys. obrotów na minutę. Wciskając pedał gazu zwiększamy ją do ok. 10 tysięcy, co pod wpływem sił odśrodkowych może doprowadzić do mechanicznego uszkodzenia – wyjaśnia regeneracja rozrusznika kosztuje ok. 70 złotych. Cena zawiera diagnozę, czyszczenie i wymianę zużytych podzespołów. Dla porównania nowy, oryginalny rozrusznik np. do benzynowego, dwulitrowego Peugeota 406 to ok. 750 zł. Zamiennik kosztuje ok. 450 zł. Kazimierz Kopeć przekonuje, że żywotność rozrusznika można przedłużyć np. utrzymując odpowiedni stan naładowania akumulatora. Szczególnie w starszych autach ważna jest także okresowa kontrola stanu tej części. Demontaż i montaż rozrusznika zawsze powinien wykonać profesjonalista, który zadba o odpowiednie wyczyszczenie jego gniazda i zamocowanie. Profesjonalne serwisy na wykonaną regenerację dają zazwyczaj półroczną ofertyMateriały promocyjne partnera jI4zhgy.
  • t5jhrmub8g.pages.dev/172
  • t5jhrmub8g.pages.dev/137
  • t5jhrmub8g.pages.dev/174
  • t5jhrmub8g.pages.dev/161
  • t5jhrmub8g.pages.dev/359
  • t5jhrmub8g.pages.dev/361
  • t5jhrmub8g.pages.dev/232
  • t5jhrmub8g.pages.dev/5
  • t5jhrmub8g.pages.dev/118
  • rozrusznik nie ma siły kręcić