Witam Chciałbym opisać chorobę mojej mamy ,naszą bezsilność w jej postępach I w dokonaniach lekarzy oraz liczyć na Państwa pomoc, może ktoś miał juz taki przypadek, lub podobny. Jeśli tak bardzo proszę o kontakt pinaksero@ . Moja mama ma 61 lat. Trzy lata temu w lecie zachorowała na raka szyjki macicy. Dostała lekkiego krwotoku z dróg rodnych. Lekarz ginekolog stwierdziła raka szyjki macicy stopnia trzeciego. Mamę skierowano na leczenie chemioterapią i radiologią do szpitala onkologicznego we Wrocławiu na ulicy Hirszfelda. Mama nie przeszła żadnej operacji a po skończonej liczbie kursów chemioterapi i zakończeniu leczenia jej stan uległ polepszeniu a rozwój choroby został zahamowany. Mama w tym czasie czuła się dobrze jednak była cały czas pod opieka lekarza prowadzącego ginekologa onkologa tego samego , który ja leczył we Wrocławiu . W grudniu 2009 mama poczuła osłabienie organizmu w lutym 2010 zdiagnozowano u niej przerzut choroby do węzłów chłonnych (rozsiew choroby). Pojawiły się też problemy w wodonerczem nerki prawej , która została odbarczona tzw. przetoka DJ w nerce lekarz urolog stwierdził jej niska wydolność na poziomie 30%. Pracę nerek przejęła nerka prawa odbarczona cewnikiem. W dalszym leczeniu mama odbyła sześć kursów chemioterapii tzw. wlewek jednodniowych. Jednak przed pierwszym kursem wystąpiło wodobrzusze jednak woda spadła po pierwszym kursie. Mama była osłabiona jej poziom hemoglobiny spadał ale mimo tego był wyraźny postęp w walce z nowotworem widoczny już po trzecim kursie (zrobiono badania TK). Po szóstym (czerwiec 2010) kursie wszystko było ok. potwierdzone badaniami TK (regresja choroby). Stan mamy po chemii określam na dobry. W listopadzie 2010 mama miała ustalony termin wymiany cewnika DJ przez urologa. Urolodzy jednak na dzień wymiany stwierdzili, że nie maja odpowiednich narzędzi-cystoskopu. Cewnik został wymieniony po terminie ok. 3tygodnie. W tym czasie u mamy stary cewnik się wysunął wystąpiły silne krwotoki (duże skrzepy krwi¬). Lekarz urolog twierdził że taki stan jest normalny wysuniecie cewnika niczym nie grozi i dosłownie kazał mamie wepchnąć sobie cewnik na miejsce. Krwotoki były tak silne, ze skontaktowaliśmy się z innym urologiem, który w trybie natychmiastowym kazał wezwać pogotowie .Mamę natychmiast przewieziono do szpitala na oddział wewnętrzny gdzie podano jej w krótkich odstępach czasu 4 jednostki krwi. Mamie dalej nie chciano przyjąć na oddział urologiczny a przetoka została wymieniona w wyznaczonym terminie przez urologów. Skrzepy krwi które moja mama wydalała z cewki moczowej były wielkości kurzej wątróbki. Po wymianie przetoki urolodzy stwierdzili, że wszystko ok. co potwierdziło badanie cystoskopii nie ma żadnego guza ani nacieku. W domu mama dalej czuła się słabo rósł jej w zastraszającym tempie brzuch i nasilało się wstrzymywanie moczu, a jej stan się pogarszał była coraz słabsza nie mogła oddychać. Po kolejnej wizycie pogotowia mama znalazła się na wewnętrznym oddziale szpitala a jej hemoglobina była na poziomie 6,3. Natychmiast mamie podłączono cewnik gdzie mocz spływa ze skrzepami krwi i sama krwią oraz podano mamie 5 jednostek krwi co doprowadziło do wyrównania poziomu hemoglobiny do 9,4 jednostek. Przez ok. tydzień mamie podawano różne leki i kroplówki na poprawę i spadek brzucha. Mama miała badanie USG, które wykazało płyn w jamie brzusznej. Sytuacja na dzień dzisiejszy wygląda tak, że mama leży już drugi tydzień na oddziale wewnętrznym hemoglobina jest na stałym poziomie, dalej jest za cewnikowana oddaje krwiomocz ze skrzepami, jest bardzo słaba a lekarze nie wiedzą co dalej oddział urologiczny stwierdza że to nie jego działka bo cystoskopia jest ok ginekolog również mówi że ok. bo mama miała badanie w którym nic nie stwierdzono, lekarze z wewnętrznego mówią , że zrobili co mogli i że dalej jest to sprawa urologiczna. Wszyscy chcą to zwalić na chorobę podstawową jednak prywatnie zrobione przez nas badanie TK w innej miejscowości wykazało że jest regresja i choroba podstawowa się nie rozwija wręcz jest poprawa. Każdy z lekarzy odbija pałeczkę i nie chce się podjąć dalszego leczenia mamy zwalając wszystko na innych. Sami siedząc w domu i szukając na forach internetowych stwierdziliśmy ze jest to sprawa czysto urologiczna a wszystko może być związane z wysunięciem tej przetoki i nieudolnym włożeniem jej na miejsce przez urologa gdzie mogło dojść do uszkodzenia np. moczowodu lub naczyń krwionośnych. Jesteśmy w bardzo ciężkiej sytuacji ponieważ mamy związane ręce nikt nie chce nam pomóc i dociec skąd są te krwotoki i chcą mamę wypisać do domu za cewnikowaną i oddająca krwiomocz. Na zdrowy rozum to nie ma sensu ponieważ w domu krew dalej będzie uciekać a hemoglobina spadać. Proszę o pomoc wskazanie jakiejś drogi kontakt: pinaksero@
witam otóż wczoraj wróciłem z działki z tatą robiliśmy prace fizyczne wróciłem umyłem się a wieczorem jak kaszlnołem raz czy dwa to pojawiły się małe skrzepy krwi, nie wiem od czego nie bolą mnie płuca gardło jest ok nie palę i alkohol okazyjnie Pomocy. jestem zdrowy nie mam boleści w kSkrzepy podczas miesiączki to dość częsty objaw, zazwyczaj niebędący wynikiem choroby. Jeśli jednak jest ich bardzo dużo, towarzyszy im ból oraz bardzo obfite krwawienie, które dodatkowo przedłuża się, może to oznaczać nieprawidłowości i konieczność podjęcia leczenia. Przyczyną występowania skrzepów mogą być zaburzenia hormonalne i krzepnięcia krwi, endometrioza, polipy lub mięśniaki macicy. Kobiecy okres to comiesięczne krwawienie z dróg rodnych, które jest wynikiem złuszczania się nabłonka. Sporą część pacjentek martwią występujące w krwawieniu menstruacyjnym skrzepy. Już na wstępie jednak możemy większość z pań uspokoić — galaretowate skrzepy podczas miesiączki, jakkolwiek bywają niepokojące, najczęściej są po prostu naturalnym elementem cyklu miesięcznego. Jak wygląda okres? Co się dzieje podczas okresu? Miesiączka ma prawo przebiegać u każdej kobiety inaczej. Zazwyczaj trwa od 3 do 7 dni, a jej głównym objawem jest upływ dość ciemnej wydzieliny, czyli krwi. Zazwyczaj w pierwszych dwóch dniach menstruacji krwawienie jest większe, w kolejnych następuje spadek wydzielania krwi. Skrzepy krwi nie powinny kobiety martwić, chyba że jest ich bardzo dużo, w dodatku miesiączka trwa dłużej niż tydzień i towarzyszy jej silny ból. A dlaczego w ogóle z kobiecej pochwy wydobywa się krew? Jest to spowodowane naturą kobiecego cyklu rozrodczego. Podczas cyklu menstruacyjnego komórka jajowa dojrzewa, przygotowując się na potencjalne zapłodnienie. Podobne zmiany zachodzą w endometrium (błonie śluzowej macicy), która również przygotowuje się na potencjalną ciążę — staje się grubsze, lepiej ukrwione, wzbogacone w składniki odżywcze. Kiedy do zapłodnienia jednak nie dochodzi, okazuje się, że całe te przygotowania nie były konieczne, a ciało i narządy mogą wrócić do stanu z początku cyklu. Błona śluzowa zaczyna się więc łuszczyć, co obserwuje się w postaci miesiączki właśnie. Sytuacja powtarza się każdego miesiąca — komórka jajowa dojrzewa, endometrium się wzmacnia, a kiedy okazuje się, że nie dochodzi do zapłodnienia, zostaje wydalone na zewnątrz. Jak wyglądają skrzepy podczas miesiączki? Skrzep to nic innego jak częściowo skrzepnięta krew w postaci galaretowatej, zwykle ciemnoczerwonej lub lekko brunatnej, masy. Niektórzy wskazują, że wyglądają i zachowuje się jak wątróbka. Nie brzmi to może zbyt przyjemnie, ale wydaje się względnie trafnym określeniem. Proces krzepnięcia rozpoczyna się w chwili, gdy krew wydostaje się poza obręb naczyń krwionośnych. Specjalny składnik krwi - fibryna (włóknik) - wytrąca się z osocza i zaczyna tworzyć specjalny rodzaj wiązań, pewnego rodzaju rusztowanie, które ma osłonić miejsce, z którego nastąpiło krwawienie i wspomóc jego regenerację. W przypadku miesiączki w skład skrzepu wchodzi nie tylko krew, ale też fragmenty złuszczonego nabłonka. Skrzepy krwi podczas okresu — przyczyny Skrzepy stanowią naturalną konsekwencję łuszczenia się nabłonka. W większości przypadków są więc absolutnie normalne i nie powinny wzbudzać niczyjego niepokoju. Jeżeli jednak towarzyszą im inne dolegliwości lub są wyjątkowo duże, mogą stanowić objaw problemów o różnej naturze. Jedną z przyczyn powstawania skrzepów może być brak równowagi hormonalnej. Może on wystąpić u młodych dziewcząt, które niedawno zaczęły miesiączkować oraz u pań tuż po porodzie. Najczęściej jest to niegroźny objaw, który mija wraz z wyregulowaniem się poziomu hormonów. Bardzo często na ich występowanie skarżą się też panie, które mają bardzo obfite miesiączki. Wszystko przez brak żelaza, potrzebnego do wytwarzania antykoagulantu. Przy normalnym krwawieniu przeciwdziała on krzepnięciu krwi, aby organizm mógł swobodnie się z niej oczyścić. W przypadku nadmiernych krwawień „zużywa się” on szybciej, dlatego zaczynają pojawiać się skrzepy. Miesiączka ze skrzepami może także świadczyć o endometriozie (inaczej wędrująca śluzówka macicy albo gruczolistość). Chorobie tej towarzyszą bolesne i obfite krwawienia, ból podczas stosunku, problemy z płodnością, ciągłe zmęczenie. Schorzenie to polega na rozrastaniu się błony śluzowej macicy (endometrium) na inne narządy, na przykład jajniki, pęcherz moczowy, a nawet układ pokarmowy, na przykład jelita. Może ono przebiegać, nie dając objawów nawet przez kilka lat, a nieleczone stanowi zagrożenie dla życia kobiety. seks Pierwszy wibrator w życiu - jak wybrać? Podpowiadamy, jak wybrać swój pierwszy wibrator, by wzbogacić życie seksualne i nie zniechęcić się do dalszych eksperymentów. Przeczytaj artykuł Mięsiste skrzepy podczas okresu? To mogą być polipy lub mięśniaki! Polipy macicy, czyli przerost błony śluzowej, również może objawiać się skrzepami w krwi podczas menstruacji. Zazwyczaj jest to niegroźna narośl, którą można próbować wyleczyć kuracją hormonalną, bo do ich powstawania najczęściej przyczynia się zbyt wysoki poziom estrogenów. Jeśli nie przyniesie ona oczekiwanego efektu, potrzebne będzie łyżeczkowanie lub endoskopowy zabieg chirurgiczny. Nierzadko przyczyną obecności skrzepów podczas okresu są mięśniaki, inaczej zwane włókniakami macicy, które w zdecydowanej większości przypadków mają formę łagodnych guzów, wyjątkowo rzadko przybierają formę nowotworu złośliwego. W ich przypadku „winny” również jest wysoki poziom estrogenu. O ich obecności świadczyć mogą bóle podbrzusza, parcie na pęcherz i odbyt, nietrzymanie moczu, silne skurcze macicy czy zaparcia. Niedających objawów mięśniaków nie leczy się, a jedynie kontroluje, czy nie rosną. Wobec tych większych i bardziej uciążliwych czy wręcz niebezpiecznych dla zdrowia kobiety stosuje się farmakologię. Jeśli obecność skrzepów, mimo braku dodatkowych objawów, takich jak silny ból czy obfite krwawienie, niepokoją pacjentkę, powinna poinformować o nich swojego ginekologa przy najbliższej wizycie kontrolnej. Jeśli jednak skrzepów jest bardzo dużo i oprócz nich występują inne dolegliwości, kobieta powinna jak najszybciej skonsultować się ze specjalistą. u7xzZGl.